Także jemu zdarza się dorabiać do pensji aktora.
Tak naprawdę niewielu jest aktorów, którzy mają hobby, z prostego powodu – nie mamy na to za dużo czasu. A raczej go po prostu w ogóle nie mamy. Jak szewc zrobi buty, to nie idzie po pracy oglądać butów swojego kolegi szewca. A my skończymy próbę i idziemy na spektakl kolegi albo do kina na film. To się nie kończy. Ten zawód jest naszym hobby, co jest oczywiście fantastyczne, ale z drugiej strony też niesłychanie zaborcze czasowo i emocjonalnie – powiedział w jednym z wywiadów.
Stuhr wyznał też, że zdarzyło mu się zarabiać na życie konferansjerką i choć nie jest to chwalebne zajęcie, nie wstydzi się tego.
(...) to też jest mój zawód i wolę zarabiać na życie, mówiąc: Dobry wieczór, państwu nawet na 20-leciu towarzystwa ubezpieczeniowego X czy Y niż grać w Kac Wawa, Wyjeździe integracyjnym czy chociażby w Komisarzu Alexie. Wolę prowadzić swoją karierę aktorską tak, jak chcę i pozwolić sobie na luksus wybierania ról - stwierdził.
Słuszny tok myślenia?
(Fakt/PSz)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski