Madeńska odzyskała psa. Jędruszczak twierdzi, że Oreo została mu skradziona
Sylwia Madeńska cieszy się z odzyskania Oreo, czego dowody znajdziemy na Instagramie. Radość z odzyskania suczki psują jednak oskarżenia Mikołaja Jędruszczaka, który twierdzi, że psiak został mu skradziony.
Po kilkutygodniowej rozłące suczka Oreo wróciła do Sylwii Madeńskiej. Przypomnijmy, że tancerka na początku października poinformowała fanów, że psiak został jej odebrany przez byłego partnera. Celebryci, którzy zyskali sławę za sprawą wygranej w programie "Love Island", od prawie miesiąca przerzucali się za pośrednictwem mediów społecznościowych najpierw oskarżeniami, a potem oświadczeniami. Głos w sprawie zabrała nawet prawniczka Madeńskiej, co jednoznacznie miało wskazywać na powagę sytuacji.
Niedawno zwyciężczyni randkowego show Polsatu pochwaliła się na Instagramie, że Oreo znów jest w jej rękach. W błędzie jest jednak ten, kto sądzi, że to finał sprawy.
Pary z "Love Island", które się rozstały
"Tak, mam Oreo. Odzyskałam swoją psinkę kochaną" - napisała w relacji na Instagramie Madeńska. Powrót Oreo do domu przyćmiły jednak kolejne rewelacje, jakie niemal w tym samym czasie ujawnił w sieci Mikołaj Jędruszczak.
Były partner Madeńskiej twierdzi, że Oreo została mu... skradziona, a odpowiedzialność za zdarzenie przypisuje celebrytce. To ona, jego zdaniem, zainspirowała grupę osób, która odebrała mu psiaka podczas spaceru. Jędruszczak szczegółowo opisał na Instastories okoliczności całego zdarzenia.
"Poprzez nawoływanie mojej byłej partnerki do samowolki [...] na wieczornym spacerze Oreo została mi ukradziona (sic!) przez bandę osób, która to - zasłaniając się jakąś niby blachą, której nie byłem w stanie wyegzekwować - ukradła mi psa przy zorganizowanej akcji. Pies się trząsł cały, był totalnie w szoku" - relacjonował na Instagramie.
Póki co Sylwia Madeńska nie ustosunkowała się do zarzutów byłego partnera, choć to zapewne tylko kwestia czasu.
"Kochani odpiszę i odniosę się do wszystkiego, ale dajcie nacieszyć mi się psiakiem" - obiecała w relacji na Instastories.
Trwa ładowanie wpisu: instagram