Gessler i Adamczyk
Piotr Adamczyk pojawił się w życiu Magdy Gessler tuż po tym, gdy ta po 7 latach zdecydowała się rozstać z Mariuszem Diakowskim. Związek restauratorki i aktora rozpoczął się w 2003 r. i trwał zaledwie kilka miesięcy. Tyle jednak wystarczyło, aby ich relacją żyła cała Polska. Być może nie byłoby to aż taką sensacją, gdyby nie fakt, że byłych kochanków dzieliła spora różnica wieku, bo aż 10 lat. Oprócz tego gwiazda TVN nie umiała ugryźć się w język i po rozstaniu chętnie ujawniała pikantne szczegóły znajomości z aktorem.
- Wydaje mi się, że Piotr wstydzi się tego, co robił. Przyjaźniliśmy się bardzo i byliśmy bardzo blisko, ale może Piotr jest zbyt mieszczański, by zrozumieć taką osobę, jak ja. (…) On jest tak delikatną osobą, że nie wolno burzyć jego spokoju. Coś po tym filmie o papieżu w nim zostało w środku. Nie ma poczucia humoru - opowiadała bez ogródek Gessler w programie "20m2 Łukasza".
Warto też dodać, że przyjacielem pary był ortopeda Robert Śmigielski, który po rozstaniu Gessler i Adamczyka, postanowił wspierać restauratorkę.