Magda Gessler
Życie dziecka podtrzymywano tygodniami. Codziennie czułam jak się ruszała, tuliła we mnie. Umierałam ze strachu i myślałam, że osierocę rocznego Tadeusza! Wtedy opiekował się nami ojciec (również ginekolog) mojego lekarza, który był bardzo ortodoksyjny i zacofany.