Magda Gessler przez lata o tym nie mówiła. Straciła dziecko
Słynna restauratorka wkrótce zostanie babcią. Nie może doczekać się przyjścia na świat nowego członka rodziny. Choć ten fakt przypomina jej o pewnym bolesnym wspomnieniu.
Magda Gessler uchodzi za bezkompromisową profesjonalistkę, która potrafi być ostra wobec najbliższych współpracowników. Jednak jej prywatna strona jest o wiele łagodniejsza. Z pewnością jeszcze bardziej uwidoczni się jej słodkie wcielenie, gdy zostanie babcią.
Gwiazda "Kuchennych rewolucji" nie może doczekać się, kiedy jej córka Lara Gessler urodzi swoje pierwsze dziecko. Poród tuż tuż.
- Od lat marzyłam, żeby zostać babcią, choć nigdy tego głośno nie powiedziałam. Jestem przeszczęśliwa! Lara jest bardzo spokojną, zdyscyplinowaną i poukładaną osobą, więc jest szansa, że dziecko odziedziczy charakter po niej i nie będzie z nim większych kłopotów - zwierzyła się Magda Gessler w rozmowie z "Fleszem".
Zobacz: Prawdziwy baby boom. One zostaną mamami
Restauratorka nie zamierza już teraz udzielać dobrych rad córce. Będzie cierpliwie czekać aż Lara będzie potrzebować jej pomocy.
- Absolutnie nie zamierzam wtargnąć w ich życie. Najpierw to rodzice muszą nacieszyć się dzieckiem, babcia grzecznie zaczeka na wyraźny sygnał. Jako młoda matka w kryzysowych sytuacjach zawsze dzwoniłam do swojej mamy, więc moją rolą jest być w pogotowiu - dodała.
Magda Gessler świetnie pamięta czasy, kiedy sama była zajęta wychowywaniem małych dzieci. Jej pierwszy syn Tadeusz przyszedł na świat, gdy mieszkała w Hiszpanii. Kilka lat później zaszła w drugą ciążę. Niestety pojawiły się komplikacje i dziecko zmarło po porodzie.
- Na początku 6. miesiąca z powodu dodatkowych skurczów, kiedy byłam z moim małym synkiem na zakupach, odeszły mi wody. Przewieziono mnie do najlepszego szpitala. Zaczęło się ratowanie dziecka. Kobiecie w takiej sytuacji grozi zakażenie i śmierć. O życie dziecka cały czas toczyła się walka. Codziennie czułam jak się rusza, jak się tuli we mnie. Umierałam ze strachu - wspomina.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Restauratorka bała się o swoje życie. Wiedziała, że w Hiszpanii lekarze zawsze starają się uratować życie dziecka, a nie matki. Niestety nie udało się ocalić dziewczynki.
- Ania chciała wyjść na świat. Nie można było zatrzymać dłużej skurczy. Kiedy się urodziła, krzyknęła. Moja nadzieja odżyła… Ale szpital nie był przygotowany na poród wcześniaków. Miała niewykształcone płuca (…). Ania zmarła dwa tygodnie potem - zwierzyła się jakiś czas temu Magda Gessler na Instagramie.
Po stracie dziecka ówczesny mąż restauratorki, dziennikarz Volkhart Müller kompletnie się załamał. Rozwinęła się u niego choroba nowotworowa. Zmarł w 1987 r. w urodziny Magdy Gessler. Dlatego teraz gwiazda pokłada całą nadzieję w szczęśliwe rozwiązanie u jej córki Lary.