Magda Gessler: "Jest przykro, że na końcu otwiera się restauracje"
W rozmowie z portalem Plotek.pl, gwiazda wyznała, że "trzeba mieć silnego partnera po drugiej stronie, który da sobie radę z tym, co powinien robić". - Powinien słuchać, wiedzieć, jaką ma społeczność wokół, na co stać tę społeczność, co potrafi robić, czym może ich zainteresować - tłumaczy Magda Gessler. - Jakie dania fajnie zamyka się w słoiku i otwiera w domu. Czy ludzie ruszą się w ogóle z domu i mają jakiekolwiek środki do życia. Sytuacja jest bardzo trudna - dodaje.
Mimo że gwiazda ubolewa nad tym, że restauracje są otwierane na końcu, rozumie, dlaczego tak zdecydował rząd. - Bardzo mi jest przykro, że na końcu otwiera się restauracje, ale w momencie, kiedy jest zimno i wszyscy są w bardzo małym pomieszczeniu, nie mają masek, piją alkohol, nie jest to bezpieczne - wyznała. - Wolałbym, żeby było takie prawo, żeby zrobić na zewnątrz, ile się da ogródków, stolików. Tak, aby ludzie mogli jeść na świeżym powietrzu, tak jak to jest w wielu miejscach na południu Europy - podsumowała restauratorka.