Magdalena Cielecka została napadnięta!
None
Magdalena Cielecka
Aktorka zdecydowała się opowiedzieć o traumatycznym zdarzeniu, którego doświadczyła podczas wakacji.
Kiedy odpoczywała na plaży, została napadnięta i okradziona przez mężczyznę uzbrojonego w maczetę. Magdalena Cielecka nie była w stanie krzyczeć, by wezwać pomoc. Reakcja organizmu zaskoczyła nawet ją samą. Po raz pierwszy przeanalizowała całą sytuacje publicznie w programie TVN Style, Najsztub słucha.
Co dokładnie się wydarzyło podczas feralnego urlopu?
Magdalena Cielecka
Nie najmilsze wspomnienia u aktorki wywołało pytanie Piotra Najsztuba o to, co wzbudza w niej strach.
Przemoc, agresja... Przeżyłam taki strach, że straciłam kontrolę nad ciałem. Miałam taką sytuację napaści jakiś czas temu. To nie było w Polsce. Zostałam zaatakowana na plaży w celu kradzieży. Tubylec był uzbrojony w maczetę, był agresywny i chyba pod wpływem różnych odurzających środków, więc nie do końca kontrolował sytuację - wyznała Cielecka. To jest taki strach, którego sobie wcześniej nie wyobrażałam - dodała.
Magdalena Cielecka
Aktorka nie była w stanie wydobyć z siebie głosu, wezwanie pomocy nie wchodziło więc w grę.
Byłam sparaliżowana, nie mogłam się ruszyć. Dałam się obrabować, oddałam wszystko. To co się działo z moim ciałem... To nie był krzyk... Nie byłam w stanie uciekać. Coś jakby się we mnie w środku rozpadało - zrelacjonowała.
Magdalena Cielecka
To był strach o życie, przed tym, co się może stać. Tak to dzisiaj oceniam. On uciekł, a ja padłam - zakończyła swoją historię gwiazda.
Nie zazdrościmy takich doświadczeń. Z pewnością wiele osób w przypadku napaści zareagowałoby podobnie. Szczęście w nieszczęściu, że z tej niewesołej sytuacji Magdalena Cielecka wyszła cało!