Magdalena Stępień w kościele. Tak dziękuje za pieniądze na leczenie syna
Magdalena Stępień zebrała część kwoty na leczenie chorego synka. "Dziękuję z całego serca" - napisała. I poszła do kościoła.
Magdalena Stępień, która sławę zyskała dzięki udziałowi w programie "Top Model", ostatnio musi mierzyć się z masą problemów. Wszystko za sprawą burzliwego związku z piłkarzem Jakubem Rzeźniczakiem, który zakończył się tuż przed narodzinami małego Oliwiera. Para do dziś nie ułożyła sobie relacji, a Rzeźniczak już związał się z inną kobietą.
Jakby tego było mało, u chłopca wykryto bardzo rzadkiego guza wątroby. Pod koniec stycznia Stępień podzieliła się tą informacją i uruchomiła zbiórkę na kosztowne leczenie chłopca. Pieniądze zostały zebrane w siedem godzin, a Magdalena Stępień nie kryła łez wzruszenia, ogłaszając sukces zbiórki i dziękując wszystkim za zaangażowanie.
Szanse na wyleczenie chłopca w Polsce są nikłe, ale dzięki pomocy m.in. Anny Lewandowskiej udało się znaleźć specjalistyczną klinikę w Izraelu, która się tego podjęła.
Ks. Isakowicz-Zaleski chce pomóc na granicy. Mówi o reakcji na wpis
Gdy Stępień wyjechała do Izraela, okazało się, że potrzeba więcej pieniędzy na leczenie Oliwiera. Dlatego uruchomiła kolejną zbiórkę, której celem jest zebranie 600 tys. zł. Szybko zdobyła połowę kwoty, za co serdecznie podziękowała wszystkim, którzy jej pomogli.
Na Instagramie napisała: "Dziękuję z całego serca. Dzięki wam Oliwierek będzie mógł kontynuować leczenie pooperacyjne w Izraelu. Mamy już połowę, brakuje nam jeszcze raz tyle, ale wierzę, że wspólnymi siłami uzbieramy te pieniądze i Oliwierek wróci zdrowy do domu […]. Dzisiaj byliśmy na spacerze w jednym z tutejszych katolickich kościołów, aby podziękować za wszystko, co mamy i za wasze wsparcie".