Maja Bohosiewicz o swoim dziewictwie: Był to żart
None
Maja Bohosiewicz
Aktorka jeszcze nie tak dawno przekonywała w jednym z wywiadów, że swojemu mężowi zamierza ofiarować najpiękniejszy prezent, a mianowicie swoje dziewictwo.
Co prawda trudno było uwierzyć w te rewelacje kobiecie, która właśnie rozebrała się do sesji w Playboyu, a jej nagie zdjęcia obiegły Polskę. Nie widzieliśmy też powodu, dla którego Maja miałaby wprowadzać swoich fanów w błąd. W końcu byłaby to tania celebrycka zagrywka, w celu wywołania zamieszania wokół siebie.
W najnowszym programie O tym się mówi Maja powróciła do sprawy i wyjaśniła, że "to był żart"!
Maja Bohosiewicz
Aktorka, siostra Sonii Bohosiewicz, wzięła niedawno udział w rozbieranej sesji zdjęciowej do Playboya. Okładka wrześniowego numeru popularnego magazynu dla panów już zdążyła narobić sporo szumu.
Maja jest zadowolona, jej fani również. I chociaż zdjęcie promujące wywiad i sesję jest wyjątkowo grzeczne, na stronach magazynu znaleźć można dużo więcej.
Maja Bohosiewicz
W rozmowie z Playboyem Bohosiewicz zdradziła m.in., jaki prezent najchętniej podarowałaby swojemu ukochanemu. Odpowiedź okazała się zaskakująca.
Myślę, że najlepszy prezent jaki ofiaruję mojemu mężczyźnie, to będzie moje dziewictwo. To stanie się w noc poślubną i to będzie największy prezent - stwierdziła.
Maja Bohosiewicz
To odważne wyznanie zaskoczyło wszystkich. Nikt nie spodziewał się, że aktorka będzie dzielić się sekretami ze swojego życia intymnego z fanami.
Większość artystów nie odpowiada na tego typu pytania, bądź stara się z nich tak sprytnie wybrnąć, by nie zdradzić żadnych prywatnych szczegółów.
Maja Bohosiewicz
Maja wywołała niemałe poruszenie i dyskusję. W najnowszym programie O tym się mówi postanowiła znów odnieść się do słynnej wypowiedzi.
Był to żart. Padło takie pytanie, ja odpowiedziałam, a potem to zostało przepisane do gazety- wyjaśnia aktorka.
Maja Bohosiewicz
Wygląda więc na to, że Bohosiewicz zdementowała plotki, które paradoksalnie sama wywołała. Zastanawia nas tylko, w jakim celu to zrobiła. Czy to nowy sposób aktorki na sławę i zamieszanie wokół własnej osoby? I czy sama sesja nie jest wystarczająco sensacyjna?
MS/BŻ