NFZ resort and spa?
Maja Bohosiewicz, która spodziewa się drugiego dziecka, trafiła niedawno do szpitala. Gwiazda jest w zaawansowanej ciąży, dlatego też fani spodziewali się, że jedyną przyczyną pobytu w placówce będzie poród. Jak wyznała na swoim profilu na Instagramie, powód trafienia do szpitala nie jest poważny, zatem aktorka nie martwi się zbytnio koniecznością pozostania w placówce. Docenia natomiast fakt, że może się wyspać, przeczytać zaległą lekturę i po prostu zrelaksować. Na bieżąco zdaje także relację ze swoich "wczasów" w pełnych humoru wpisach w mediach społecznościowych. W jednym z takich sprawozdań aktorka postanowiła zerwać z panującą powszechnie opinią o złych warunkach panujących w polskich szpitalach i zabrała swoich followersów w podróż po klinice.
Wycieczka turystyczna po placówce zdrowia
Gwiazda niczym przewodnik z biura podróży pokazała swoim fanom najciekawsze zakątki Szpiala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie. Dzięki temu dowiedzieć się możemy, że na terenie szpitala znajduje się centrum urody, kancelaria, czy kawiarenka, której przysmaki mogłyby konkurować z popularną siecią cukierni.
Śniadanie na tarasie
Czym byłby prawdziwy wypoczynek bez zjedzonego na tarasie śniadania? Aktorka zachwala ciszę i spokój. Na każdym kroku podkreśla także troskę jaką okazują jej pracownicy szpitala. - Przemiła obsługa z mojego resortu, serwuje na zmianę pieczone jabłka lub kroplóweczki. Już dawno tyle osób w ciągu jednego dnia nie zapytało mnie o moje samopoczucie, apetyt, sen i ogólne samopoczucie. Serio, w żadnym spa tyle razy nie pytają jak przebiega Twój pobyt. Po relaksującym prysznicu, lekturze, wideorozmowie z Siostrą, udałam się na taras wypić herbatę. Trochę tęsknie za Synkiem ale wiem, że mają super męski czas z Tatą. Puszczam sobie odgłosy morza i wizualizuje wczasy w Grecji. Oczywiście zainteresowanych taką formą wypoczynku zachęcam do wykupienia samotnego wyjazdu na Rhodos. Ale jak to mówią, jak się nie ma co się lubi... - napisała aktorka.
Menu niczym z dobrej restauracji
Kolejnym obalonym przez aktorkę mitem mają być nędzne śniadania serwowane pacjentom. Jak widać, Maja nie narzeka na szpitalne wyżywienie, a serwowane dania wyglądają - i prawdopodobnie także smakują - wyśmienicie.
Siostra pomoże w spełnianiu zachcianek
Nawet nasmaczniejszy i najlepiej zbilansowany posiłek nie pomoże, kiedy kobietę dopadną tzw. ciążowe zachcianki. W takich sytuacjach Maja zawsze może liczyć na ratunek ze strony starszej siostry, Soni, która wcielając się w rolę kuriera, natychmiast dowiezie zamówiony "rarytas".
Pomimo że aktorka nieźle się w szpitalu bawi, życzymy jej jak najszybszego powrotu do zdrowia!
Zobacz, co Maja Bohosiewicz mówi o macierzyństwie: