Maja Frykowska wyzna córce swoje błędy młodości
Celebrytka kilka lat temu przeszła duchową przemianę. Nawróciła się na wiarę w Boga, została żoną i matką. Nie zamierza ukrywać swojej bujnej przeszłości.
Wówczas 25-letnia Agnieszka Frykowska w 2002 r. wzięła udział w jednej z pierwszych edycji reality show "Big Brother". Na oczach milionów widzów pieściła się z wannie z Łukaszem "Kenem" Wiewiórskim. Przez lata szkalowano ją z tego powodu i określano jako wulgarną i wyuzdaną.
Jednak z wiekiem, wnuczka Wojciecha Frykowskiego zamordowanego w wilii Sharon Tate i Romana Polańskiego, nabrała więcej ogłady. Otwarcie opowiada o swoim nawróceniu, które skłoniło ją do zmiany imienia na Maja.
- Dużo nabroiłam. Odnalazłam jednak Boga i się zmieniłam. Tylko głupcy nie wyciągają wniosków z błędów - przyznaje w rozmowie z "Faktem".
Zobacz: Skromna Maja Frykowska: "Przemiana mojej osoby była spektakularna"
Udało jej się ułożyć sobie życie u boku Jarosława Brzezińskiego, którego poznała w kościele. W 2014 r. wzięli ślub, a rok później na świat przyszła ich córka. Celebrytka zamierza uświadomić ją w kwestii swojej kontrowersyjnej przeszłości.
- Na razie moja córka nie ogarnia, kim jest mama. Ale za jakiś czas, chyba jak będzie szła do szkoły, to dam jej moją książkę jako przestrogę. Będę chciała być pierwszą osobą, która jej powie, kim była jej mama w młodych latach. Co robiła w reality show, jakie poniosła tego konsekwencje oraz kim jest dzisiaj i jakie wartości sobą reprezentuje - wyznała.
Przypomnijmy, że Maja Frykowska w 2018 r. wydała autobiografię o tytule "Pokonaj siebie". Pisze w niej o swoich wzlotach i upadkach. Celebrytka liczy na to, że ta wiedza ochroni jej córkę przed podobnymi szaleństwami młodości.
- Mam szczerą nadzieję, że nie będzie popełniała moich błędów - podsumowała.
My za to pokładamy nadzieję w Mai Frykowskiej, że nie uświadomi córki zbyt szybko.