Maja Hyży rozlicza się z byłym mężem. "Zgodziłam się na dość niskie alimenty"
Maja Hyży
Maja Hyży zdecydowała się na odważny wywiad, w którym opowiedziała o rozwodzie z mężem, wychowaniu synów i nowej miłości, o którą zamierza walczyć. W rozmowie z "Twoim Imperium" pozwoliła sobie na dużą otwartość. Chwila refleksji przyszła jednak w momencie, kiedy razem z agentką autoryzowała artykuł. Do redakcji odesłały zupełnie inny wywiad. Dziennikarze tygodnika zdecydowali jednak oddać do druku pierwotną wersję rozmowy bez zgody rozmówczyni.
Jak piosenkarka wspomina swoje początki w show-biznesie i pierwsze oznaki kryzysu w małżeństwie z Grzegorzem Hyżym?
Maja Hyży
Maja Hyży, Grzegorz Hyży
Maja podkreśla jednak na każdym kroku, że nie żałuje tego, iż poznała Grzegorza. To dzięki niemu mają cudownych synów. Wokalistka z sentymentem wspomina chwile z byłym już mężem. Nie tęskni jednak za nim i nie jest zazdrosna o jego nowy związek. Jak zareagowała na wieść o drugim małżeństwie Hyżego?
Maja Hyży, Grzegorz Hyży
Życzę mu jak najlepiej. Chciałabym, aby był szczęśliwy. Przyznam, ze początkowo nie wiedziałam, kim jest ta dziewczyna. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się od siostry, która przeczytała o tym w gazecie, że chodzi o Agnieszkę Popielewicz - przyznała w rozmowie z "Twoim Imperium".
Maja Hyży
Maja ma nadzieję, że Grzegorz ułoży sobie życie na nowo. Liczy również na to, iż były mąż znajdzie więcej czasu na kontakty z synami. Gwiazda ma jednak zastrzeżenie co do kwoty, którą muzyk łoży na utrzymanie bliźniaków. W tej kwestii nie mogą się dogadać do tej pory, dlatego sprawa o podwyższenie alimentów trafiła do sądu.
Grzegorz Hyży
Niestety, jego pomoc jest okrojona. Gdy się rozstaliśmy, zgodziłam się na dość niskie alimenty. Chciałam po prostu, by sprawa rozwodowa zakończyła jak najszybciej. Nie miałam wtedy świadomości, że to co zostało mi zaoferowane, nie wystarczy nawet na podstawowe potrzeby. Tymczasem chłopcy rosną. I jest mi coraz trudniej opłacić ich przedszkole, wyprawki i dodatkowe zajęcia. Chciałabym, by Grzegorz zrozumiał, że ja nie walczę o nic dla siebie. Chcę tylko dobrego życia dla moich synów. Skoro on sam żyje na wysokim poziomie, to dlaczego nie dba o to, żeby jego dzieci także miały godny start? - stwierdziła.
Maja Hyży
Hyży stara się jednak w ostatnim czasie koncentrować na pozytywnych aspektach swojego życia. Przyznała, że w ubiegłym roku poznała wyjątkowego mężczyznę, który był nie tylko wielkim oparciem dla niej, lecz także znalazł wspólny język z jej synami. Coś jednak poszło nie tak.
Maja Hyży
Było mu trudno zrozumieć, że nie chcę pokazywać się z nim publicznie, że nie zamieszczam naszych zdjęć na Facebooku. Sądził, że wstydzę się go. A ja po prostu chciałam mieć go tylko dla siebie. Nie wyszło, ale mam nadzieję, że nasze relacje jeszcze uda się naprawić - wyznała Hyży z nadzieją.
Artystka marzy nawet o ślubie kościelnym. Czy wyjdzie za tajemniczego Mateusza, o którego zamierza walczyć?