Maja Ostaszewska w seksownym gorsecie to ostatnia rzecz, jakiej się spodziewaliśmy
Co za figura!
Maja Ostaszewska przyzwyczaiła nas do swojej „ugrzecznionej” wersji. Wie, jak wypaść dobrze i nie musi pokazywać nawet kawałka dekoltu. Ale robi wyjątki. Do roli potrafi zmienić się jak kameleon.
Jak nie ona
Ostaszewska występuje w sztuce „Francuzi” Nowego Teatru. Wciela się w Odettę de Crecy. Trzeba przyznać, że strój tej postaci robi wrażenie. Robi wrażenie również na Mai Ostaszewskiej, która rzadko kiedy ma okazję, by zaprezentować swoje wdzięki. I choć spektakl nowy nie jest, to aktorka opublikowała ostatnio na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z jednego z ostatnich przedstawień. Wygląda jak bogini.
Biust na pierwszym planie
Zdjęcie szybko rozeszło się w sieci jak wirus. Do tej pory zebrał 11 tys. serduszek. I trudno się dziwić. Ostaszewska prezentuje się bardzo seksownie. Czerwony gorset odsłonił jej krągły biust. Prawdziwa kobieta-kameleon.
Kulisy pracy
Odkąd Ostaszewska dołączyła do potężnego grona użytkowników Instagrama, publikuje kolejne zdjęcia ze swojego życia prywatnego. Ale nie tylko, bo fani aktorki mogą podejrzeć, jak pracuje się na planie „Diagnozy” czy też jak wyglądają przygotowania do spektakli teatralnych. Jednak zdjęcia, które cieszą się u Ostaszewskiej największą popularnością, to te, pod którymi komentuje bieżące wydarzenia polityczne i społeczne.
Selfie z protestu
Ostaszewska od miesięcy angażuje się w walkę przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, komentuje zmiany w prawie łowieckim, w Trybunale Konstytucyjnym. W rozmowie z WP Film mówiła: - Moim zdaniem jedną z najpiękniejszych cech zawodu, który uprawiam, jest to, że może być wspaniałym narzędziem do ćwiczenia empatii. Budując role, postaci o różnych poglądach, doświadczeniu, "backgroundzie”, uczymy się je rozumieć. I jest to swego rodzaju trening otwartości na dialog z innym człowiekiem. Nie wszyscy twórcy, nie wszystkie osoby publiczne angażują się w sprawy społeczne. Ja mam taką potrzebę, szczególnie dzisiaj, w czasach kryzysu wartości.
- Bez przerwy ktoś zadaje mi pytanie, dlaczego się włączam w tyle rzeczy. Dla mnie nie ma alternatywy. Kiedy widzę, jak gwałtownie narastają homofobia i ksenofobia w moim kraju, trudno mi się temu nie przeciwstawić - dodawała.