Maja Sablewska prowokuje w sieci. Zdjęcie w prześwitującym stroju to nie wszystko

Maja Sablewska jest bardzo świadoma swojego ciała i kobiecości. Uczestniczkom, które pojawiały się w jej programach (jak choćby "Sablewskiej sposób na modę") powtarzała, by nie bały się swojego seksapilu. Sama nieraz świeci przykładem, jak z dumą prezentować swoje wdzięki. Zdjęcia, które zamiesza w mediach społecznościowych nieraz wzbudzały spore zainteresowanie.

Początkowo wywoływała sensację swoimi rockowymi, kusymi ubraniami, ale z czasem wszyscy przywykli do stylu wyzwolonej celebrytki. W końcu znalazła nowy sposób na "wyrażenie siebie".

Raz na jakiś czas na jej profilach w mediach społecznościowych lądują zmysłowe fotografie, do których gwiazda pozuje w negliżu. Widzieliśmy już zdjęcia m.in. z łóżka, balkonu, w wannie, w seksownej bieliźnie czy topless. Zazwyczaj zdjęcia te nosiły znamiona artystycznego sznytu.

I chociaż te bardziej wysublimowane spotykały się często z uznaniem, to teraz wydaje się, że fani powoli mają dość epatowania przez nią. Zwłaszcza, że Sablewska nie stroni od odważnych ujęć, takich jak te w prześwitującym stroju, które zamieściła ostatnio. Na tym się nie skończyło, bo później pochwaliła się odważną sesją w bieliźnie.

Wśród komentarzy prócz komplementów pojawia się coraz więcej słów krytyki. Nie wszystkim się podoba, że tak chwali się zgrabną figurą w tak prowokacyjny sposób. Niektórzy fani piszą, że zaczyna się to robić nudne i "prostackie", inni, że w zamieszcza podobne zdjęcia tylko po to, żeby zwrócić na siebie uwagę. Jak widać, udaje się jej to, bo tylko na Instagramie obserwuje ją już ponad 100 tys. użytkowników. Jedno jest pewne, Sablewska wie, jak zrobić szum!