[GALERIA]
Maja Sablewska od lat funkcjonuje w polskim show-biznesie, a jej ścieżka zawodowa jest wyjątkowo kręta. Zaczynała od prowadzenia fanklubu Natalii Kukulskiej, teraz dba o poprawę wizerunku Polek. Mimo to właściwie ciężko jednoznacznie stwierdzić kim jest i w czym chce się specjalizować celebrytka, która skończyła właśnie 37 lat. Zobaczcie, jak telewizyjna gwiazda zmieniała się przez lata swojej kariery!
Nieśmiałe początki
Śmiało można stwierdzić, że drzwi do świata rozrywki otworzyła przed nią Natalia Kukulska. Wiele lat temu wokalistka zaufała swojej 19-letniej wówczas fance, która prowadziła jej oficjalny fanklub i powierzyła jej opiekę nad synem. W 2000 roku rozpoczęła współpracę z Universal Music Polska jako asystentka Katarzyny Kanclerz, jednej z najbardziej wpływowych menadżerek polskiego przemysłu muzycznego. Jej początki w show-biznesie mogliśmy oglądać w reality show Michała Wiśniewskiego, ówczesnego podopiecznego Kanclerz. Nie przypominała wówczas medialnej gwiazdy, na którą wyrosła w ciągu kolejnych kilkunastu lat.
Gwiazdozbiór
W wytwórni zajmowała się również sprawami Kasi Kowalskiej. To tam poznała Dodę, która po odejściu z zespołu Virgin, powierzyła Sablewskiej swoją solową karierę. Kiedy Maja zaczynała wyrabiać sobie w branży nazwisko, dodatkowo w 2009 roku została menedżerką Mariny Łuczenko. Niestety chwilę później w niezbyt przyjemnej atmosferze rozeszły się drogi zawodowe Sablewskiej i Rabczewskiej. Wkrótce Maja została menedżerką Edyty Górniak. Jednak współpraca z diwą nie należała do najłatwiejszych i zakończyła się kłótnią.
Czas odpocząć
Współpraca z Górniak zakończyła przygodę Sablewskiej z branżą muzyczną. - Ta praca sprawiła , że straciłam wiarę w siebie. Okazało się, że dając 100 procent siebie i swego serca, możesz tak dostać po tyłku, że nie będziesz mogła usiąść. Gdy widziałam efekty, rosły mi skrzydła – i przy Edycie, i Dodzie, i Marinie. Ale kiedy po rozstaniu z Dodą spadły na mnie impertynencje, pomyślałam, że mnie to już nie spotka. Po czym zaczęłam zajmować się Edytą i spotkało mnie prawie to samo, nawet w gorszym wydaniu. Kiedy to przeanalizowałam, pomyślałam, że muszę zająć się czymś innym – mówiła w wywiadzie dla Grazii
Idzie nowe
Kiedy stacja TVN zaproponowała jej posadę jurora w startującej polskiej edycji programu "X Factor", nie wahała się ani chwili. W telewizyjnym show nie zagrzała jednak miejsca na długo. Zajęła się modą, tytułowano ją doradcą wizerunkowym, zaprojektowała kolekcję dla jednej z polskich marek oraz podpisała kilka lukratywnych kontraktów reklamowych, wydała także kilka poradników dotyczących stylu życia. Od 2013 roku prowadzi cieszący się popularnością program "Sablewskiej sposób na..."
Siła genów? Nic z tych rzeczy
Ci, którzy wątpili w naturalną urodę Mai Sablewskiej, mieli rację. Gwiazda przyznała się wreszcie do korzystania z zabiegów medycyny estetycznej - Nie akceptowałam siebie. Przez długi czas wydawało mi się, że nie jestem kobieca, że jestem "męskim typem" i nie pokocha mnie żaden facet. Eksperymentalnie korzystałam z medycyny estetycznej, aż dwa lata temu doszłam do momentu, kiedy powiedziałam sobie: stop. Chciałam poczuć swoją wartość, swoją naturalność. Przyszedł czas, kiedy zrozumiałam, że najważniejsze to odnaleźć siebie w sobie - przyznała w jednym z wywiadów. I pomyśleć, że Sablewska przez dłuższy czas podkreślała, że zmianę rysów twarzy zawdzięcza… specjalnej diecie.
Wielki zawód
Wydawało się, że związek Sablewskiej z muzykiem jazzowym Wojtkiem Mazolewskim jest najlepszą rzeczą, jaka spotkała stylistkę. W 2015 roku przyjęła nawet oświadczyny. Mimo to media regularnie donosiły o kolejnych kryzysach w ich związku, który kończył się kilkakrotnie. Wreszcie w 2016 roku Maja miała już dość ekscesów swojego narzeczonego i poinformowała na Instagramie, że to koniec.
- Wspaniały mężczyzna powiedział mi dziś... "może nie wiem czego chce, ale na pewno wiem czego nie chcę". Ja też wiem czego nie chcę... Szkoda życia. Jedno słowo: ULGA (pisownia oryginalna) - napisała Maja.
Niezbędna pomoc
Maja Sablewska od kilku lat wspiera kobiety, które zgłaszają się do niej z prośbą o pomoc w zmianie swojego życia. Gwiazda "TVN Style" uznała, że doskonale odnajduje się nie tylko w roli eksperta modowego, ale również lekarza dusz. Jednak jak się okazuje, stylistka w pewnym momencie sama potrzebowała pomocy specjalisty. Jak zdradziła w rozmowie z "Faktem", od dwóch lat chodzi do psychologa i uważa, że dzięki temu jest w stanie jeszcze lepiej motywować uczestniczki swojego programu.
- Kiedy rozpoczęłam spotykać się z uczestniczkami "Sablewskiej sposób na modę", postanowiłam popracować także nad sobą. Decyzja pójścia na terapię była najlepszą w moim życiu i wcale się tego nie wstydzę. Jestem teraz najlepszą wersją siebie ze wszystkich, które znam - zdradziła Maja w rozmowie z tabloidem