Majka Jeżowska przyznała się do operacji nosa. "Wprawiał mnie w kompleksy"
Majka Jeżowska skończyła niedawno 60 lat i mówi, że jest zadowolona ze wszystkich życiowych decyzji. Także tych dotyczących zmiany wyglądu, za które jest często krytykowana przez obcych ludzi.
Jeżowska w szczerym wywiadzie dla "Super Expressu" zdradziła, że zdarza jej się czytać na własnym profilu na Facebooku komentarze pań w różnym wieku, które krytykują jej wygląd. - Wytykają, że sobie coś poprawiłam, albo, że w pewnym wieku nie wypada pokazywać nóg w krótkiej sukience. Bywa, że piszą "wolałam starą Majkę Jeżowską". A ja nie tęsknię za "starą Majką" – mówiła Jeżowska.
Majka Jeżowska: "Nie jestem jeszcze gotowa do roli babci"
Piosenkarka nie lubi oglądać swoich starych zdjęć, bo widzi tam swoje krzywe zęby i nos. - Nie ukrywam, że zadbałam o swój nowy uśmiech, nosiłam aparat chyba 3 lata i wyprostowałam sobie nos, jak wiele kobiet na świecie – wyznała.
Nos był dla Jeżowskiej źródłem kompleksów, przeszkadzał jej podczas występów przed kamerą. - Zawsze musiałam pilnować ustawienia lewym półprofilem do kamery, żeby nie było widać garbka - pamiątki po złamanym i źle zrośniętym w dzieciństwie nosie – opowiadała gwiazda.
Dziś mówi wprost, że jest zadowolona ze swoich decyzji i z tego, że miała odwagę zmienić to, co jej przeszkadzało w życiu. - Słucham swojej intuicji i jestem naprawdę szczęśliwa – powiedziała dziennikowi.
Kilka lat temu Jeżowska mówiła wprost, że korzysta z zabiegów odmładzających, bo "botoks jest dla ludzi". - Oczywiście, że koryguję zmarszczki, ale proszę mi wierzyć, że gdyby były duże, toby ich się nie dało skorygować. Mam urodę dziewczęcą dzięki dobrym genom mojej mamy, która też świetnie wyglądała.