Małgorzata Foremniak na gali festiwalu w Gdyni. Skryła się pod obszerną czarną kreacją
Małgorzata Foremniak doskonale wie, jak zadać szyku i jednocześnie zaskoczyć wieczorową kreacją. I nie potrzebuje do tego krzykliwych strojów. Zobaczcie, jak się prezentowała na gali zamknięcia festiwalu filmowego w Gdyni.
Małgorzata Foremniak była jedną z aktorek, które podczas tegorocznego festiwalu w Gdyni przykuły szczególną uwagę widzów i krytyków. Szeroko omawiano jej niezwykłą rolę w filmie "Sonata". W wyścigu po statuetkę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej wyprzedziła ją Maria Dębska i to ona otrzymała nagrodę za kreację Kaliny Jędrusik w filmie "Bo we mnie jest seks".
"Sonata" została jednak dostrzeżona przez jury konkursu głównego i nagrodę za debiut aktorski otrzymał Michał Sikorski za rolę Grzegorza Płonki. Statuetkę miała przyjemność wręczyć mu właśnie Małgorzata Foremniak, a młody aktor żartobliwie podziękował na scenie swojej filmowej mamie.
Aktorki "Sexify": faceci obowiązkowo muszą zobaczyć ten serial!
Foremniak jak zawsze błyszczała na scenie, choć na uroczystą galę nie wybrała wcale kreacji, która rzucałaby się w oczy. Wręcz przeciwnie. Aktorka, jak wiele pań przybyłych do Teatru Muzycznego w Gdyni, wybrała na wielką galę dystyngowaną czerń.
Pojawiła się w obszernej, sięgającej ziemi kreacji, która skutecznie skryła jej sylwetkę. Jedynymi nieco ekstrawaganckimi elementami stylizacji były lekko bufiaste rękawki i delikatna, wiązana pod szyją kokarda.
Gwiazda ewidentnie postawiła na klasyczną elegancję, zestawiając suknię z jedynie sandałkami i czarno-białą kopertówką. To dość zaskakujący wybór, jak na festiwalowy wieczór, ale trzeba przyznać, że Małgorzata Foremniak nawet w niecodziennej kreacji potrafi zadać szyku.