Małgorzata Foremniak: Ten demon seksu to naprawdę ona?!
Wamp w teatrze
None
Małgorzata Foremniak wypracowała swój unikalny styl ubierania.
Najczęściej gustuje w dziewczęcych i grzecznych strojach, które wielokrotnie były krytykowane w programie Gwiazdy na dywaniku i nazywane stylem "dzidzia piernik".
Najwidoczniej aktorka postanowiła zerwać z tym przewidywalnym wizerunkiem i wystąpiła w demonicznej i niepokojącej roli w spektaklu Chopin musi umrzeć.
Na próbie medialnej sztuki pokazała się w zupełnie nowej odsłonie. Trudno oderwać wzrok od jej mocno wyeksponowanego biustu.
Połączenie czarnego garnituru, obcisłych spodni i push-upa dało piorunujący efekt!
Warto również docenić makijaż Małgosi, która od kilku lat lubuje się w pastelach i delikatnie podkreślonych oczach. Teatralne rzęsy to cecha klasycznego filmowego wampa... Takie kobiety zazwyczaj zwiastują tylko problemy!
Jak oceniacie ostatnie wcielenie Foremniak? Powinna częściej się tak ubierać? A może najlepiej wygląda w sukienkach z białym kołnierzykiem?
aos/bż