Małgorzata Kożuchowska królową gdyńskiego festiwalu filmowego. Przyćmiła wszystkie gwiazdy
Wie, co robi
Małgorzata Kożuchowska wraz z odejściem z obsady "M jak Miłość" stała się jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek. Propozycje ról i kontrakty reklamowe same pchały jej się w ręce, a ona mogła w nich przebierać bez liku. Nie było w całej jej karierze lepszej decyzji od tej, kiedy postanowiła pogrzebać wizerunek Hanki Mostowiak. Dzisiaj to kobieta sukcesu, pełna wdzięku i klasy.
Kożuchowska pojawiła się na 43. Festiwalu Filmowym w Gdyni i zrobiła spore zamieszanie. Przyprawiła fotoreporterów o zachwyt, a gwiazdy o zazdrość. Jednego wieczoru pokazała się w dwóch stylizacjach. Nie miała sobie równych. Zobaczcie galerię.
Niezwykła kreacja
Małgorzata Kożuchowska pojawiła się na czerwonym dywanie w Gdyni i na chwilę skradła show. Zaprezentowała się w kreacji od Gosi Baczyńskiej.
Aktorka zdecydowała się na długą różową suknię, która obfitowała w falbany. Odsłonięte ramiona i zakryty fioletowym tiulem dekolt dodały ekstrawagancji. Gosia wyglądała zmysłowo, ale z klasą.
Drobna wpadka
Kiedy wszystkie gwiazdy zjawiały się na czerwonym dywanie, wchodząc na niego w wyznaczonym kierunku, Gosia poszła po swojemu. Uwagę na ten fakt zwrócił organizator.
- Wielkie brawa! Weszła do nas z innej strony, co jest kompletnym zaskoczeniem dla mnie. Witamy Małgorzatę Kożuchowską - skwitował krótko.
Nagranie z czerwonego dywanu obejrzymy na Insta Story Kożuchowskiej.
Szybka zmiana kreacji
Małgorzata Kożuchowska zeszła z czerwonego dywanu, szybko się przebrała i mogliśmy zobaczyć ją w zupełnie nowej odsłonie.
Stanęła u boku Marka Bukowskiego i razem z nim wręczała nagrody laureatom. Trzeba przyznać, że obydwoje wyglądali razem zjawiskowo.
Kameleon
Małgorzata Kożuchowska zaskakuje ostatnio metamorfozami. Kiedy kilka lat temu zdecydowała się na krótkie włosy, wszyscy myśleli, że to szczyt odwagi, na jaki ją stać, jeżeli chodzi o wygląd. Tym czasem aktorka pokazała się ostatnio w nieco agresywnej odsłonie w zwiastunie do najnowszego filmu Patryka Vegi "Plagi Breslau". Nie przesadzimy, jeżeli powiemy, że wygląda tam wręcz odrażająco, a jej wizerunek nie ma nic wspólnego z kobiecością.
Czego oczywiście nie można powiedzieć o powyższej kreacji. Czerwona długa suknia z głębokim dekoltem i prześwitującą koronką na ramionkach rozpala zmysły.
A jak wam podobały się kreacje Gosi? Która lepsza?