Afera z "produkcją ludzi". Małgorzata Rozenek nie odpuściła
Posłanka PiS Barbara Bartuś porównała zapłodnienie in vitro do "produkcji człowieka". Małgorzata Rozenek, która dzięki tej metodzie urodziła troje dzieci, wystosowała emocjonalny apel do polityków, myślących podobnie jak Bartuś.
25 maja br. podczas sejmowej dyskusji o sytuacji kobiet w Polsce najgorętszymi tematami były antykoncepcja, aborcja oraz in vitro. Odnosząc się do tej ostatniej kwestii, jedna z posłanek PiS wyraziła mocno kontrowersyjną opinię.
- Dzisiejsza debata, sam początek, to jest prawo do bezpłatnej..., do finansowania produkcji człowieka, czyli do procedury in vitro. To nie jest metoda walki z niepłodnością, to jest produkcja człowieka - powtórzyła dobitnie Barbara Bartuś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek o swoich zarobkach. Mówi, jaki procent jej dochodów pochodzi z social mediów
To nie jest nowa argumentacja przeciwników zapłodnienia pozaustrojowego. Została już wcześniej sformułowana w podręczniku do przedmiotu "Historia i teraźniejszość".
"Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?" - zamartwiał się autor prof. Wojciech Roszkowski.
Fragment ten został usunięty przez wydawcę i nie znalazł się w ostatecznej wersji książki, ale w przekonaniu wielu polityków prawicy wcale nie stracił na atrakcyjności. Ciągłe operowanie ww. skojarzeniami sprowokowało Małgorzatę Rozenek do zabrania głosu.
"Dzień Matki 2023. [...] Jestem szczęśliwą, kochającą mamą i szczęśliwą, kochaną córką, ale jestem też bardzo zaniepokojoną kobietą i obywatelką. Kolejny raz z sejmowej mównicy, padają słowa krzywdzące polskie kobiety, matki i dzieci poczęte metodą in vitro. [...] Kolejny raz musimy tłumaczyć, że nasze dzieci nie są 'wyprodukowane', bo nie są rzeczą" - pisała w mediach społecznościowych.
Dziennikarka TVN zwróciła się też do polityków z dość nietypową prośbą, obszernie ją uzasadniając.
"Dajcie już spokój. Nie ciągnijcie wygranej już dawno przez was walki o puchar dla 'najbardziej zacofanej kobiety w polskim sejmie' pod auspicjami Leśnych Dziadków, z rodu 'nie znam się, ale się wypowiem'. Już wiemy: nie lubicie kobiet, nie znacie się na medycynie [...]. Mam więc prośbę: 'Opuść żagle, odłóż szablę, odpuść sobie diable', że tak zacytuję klasyków, a nawet weteranów polskiej sceny hiphopowej. Przestańcie meblować nam rzeczywistość na miarę waszej wyobraźni. Sami damy radę. Serio" - zakończyła Małgorzata Rozenek, mama Henryka, Stanisława i Tadeusza, którzy przyszli na świat dzięki in vitro.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.