Małgorzata Rozenek
Okazuje się, że telewizyjnej gwieździe zdarza się pofolgować. Jej apetyt nie raz zdziwił rodzinę i przyjaciół.
Czasami jem naprawdę dużo. Ekipa się ze mnie śmieje, bo jak jesteśmy w rozjazdach, to ja zamawiam najwięcej: dwie przystawki, dwie zupki, dwa desery. Ale z każdego dania tylko uszczknę - opowiada Rozenek.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )