Małgorzata Socha, czyli dziewczyna z sąsiedztwa. Ma 37 lat, jest mamą i zawsze wygląda świetnie
Nie popełnia błędów
Blond włosy, sympatyczny uśmiech i szczere spojrzenie – za te cechy Małgosię Sochę pokochali nie tylko twórcy filmowi, ale i zwykli ludzie. Aktorka na czerwonym dywanie, bez względu na to, jak ubrana, jest po prostu sobą. I chociaż uchodzi za ikonę stylu, każda z nas może się z nią utożsamić. Co Socha ma w swojej szafie?
Na co dzień nosi się wcale nie po gwiazdorsku. Jest przecież zapracowaną mamą dwóch małych dziewczynek. Nie dla niej więc szpilki, gdy wybiera się po zakupy. Za to na czerwonym dywanie aktorka ze szpilek nie rezygnuje. I zazwyczaj robi spektakularne wrażenie.
Jej stylizacje są eleganckie, zmysłowe, ale nie wyzywające. Socha często przemyca modne dodatki (torebka, biżuteria APART) czy trendy (kusy top do wyjściowych spodni), które aktualnie są hitami, ale jej stroje nie są zestawami na jeden raz, na jeden sezon. Macie swoje ulubione?
Dziewczęca uroda
Socha ma 37 lat, ale wygląda na znacznie młodszą. Odpowiedni strój i makijaż pomagają w utrzymaniu młodzieńczego wizerunku. Jasne kolory, falbanki, długość sporo przed kolano – nie wszystkie kobiety prezentują się dobrze w dziewczęcych stylizacjach, jednak biała, lekka mini idealnie do Sochy pasuje.
Gwiazda gustuje w strojach kobiecych, które nie odsłaniają za wiele. Jeśli sięga po błyszczące dodatki, to wybiera delikatne, niewielkie. Lubi też dość naturalny make-up. Czasem zaszaleje z różową albo czerwoną szminką, ale ma to szczęście, że promienieje nawet bez dodatkowych upiększaczy.
Modny miszmasz
Aktorka doskonale łączy wzory i kolory. Gdy do spódnicy i bluzki w granatowe fale dobrała bordową, niedużą torebkę i błyszczące, proste sandałki, nie można było oderwać od niej wzroku. Wysoka i smukła wyglądała fantastycznie.
Długość do połowy łydki byłaby wyzwaniem dla wielu kobiet, jednak Socha ma aż 175 centymetrów wzrostu i zgrabne nogi, więc trapezowa spódnica nie zadziałała na niekorzyść. Wiele zdziałały też szpilki – niemal niewidoczne sandałki dodały gwieździe dodatkowych 8-10 centymetrów i jeszcze wyszczupliły sylwetkę.
Ambasadorka marki APART
Socha ma jasną karnację i blond włosy, urodę, której nie trzeba wiele, by przyciągała spojrzenia. W przeciwieństwie do wielu innych gwiazd aktorka nie przesadza z makijażem. Przestylizowanie nie jest… w jej stylu. Mowa i o make-upie, i o stroju czy dodatkach – wzorzystą sukienkę w kwiatowy deseń uzupełniła prostą, czarną torebką. Do tego pierścionek, kolczyki i szeroki uśmiech. Wystarczyło.
Socha często sięga po biżuterię APART – jest też ambasadorką marki – a efekt można podziwiać na czerwonym dywanie.
Aktorka wydaje się doskonale wiedzieć, że mniej zawsze znaczy więcej. Nie dla niej wymyślne koki, loki czy inne uczesania, które bez całej masy lakieru nie mają prawa utrzymać się na głowie. Gwiazda często nosi naturalną fryzurę . Gdy jest na imprezie show-biznesowej włosy, które spływają po plecach, zakłada za uszy, nie przejmując się, czy któreś pasmo źle się ułoży.
Kobiecość w męskim stylu
Zazwyczaj stawia na proste kroje i jasne barwy, ale czasem i jej zdarzy się sięgnąć po coś wyjątkowo eleganckiego. Ciemne odcienie są wówczas wskazane. Na jednym z wydarzeń aktorka pojawiła się ubrana w kombinezon z welurową wstawką. Na ramiona nonszalancko zarzuciła marynarkę z tego samego materiału. Wyglądała olśniewająco.
Ubiór był wyrazisty i pomimo dość męskiej formy – marynarka, spodnie – szalenie kobiecy. Okrycie narzucone na ramiona, a nie zwyczajnie założone dodało stylizacji pazura.
Błysk i koronka
Socha wydaje się być fanką prostych krojów, fasonów, ale bywa, że założy zestaw z nieco innej bajki. Odejście od tego, co dobrze znane, może być odświeżające.
Na jednej z imprez można było zobaczyć gwiazdę ubraną w czarną mini z zakładkami. Do spódnicy podkreślającej idealną figurę aktorka dobrała prześwitującą, koronkową górę. Całość była zmysłowa – kusy dół odsłaniał zgrabne nogi, a ażurowa góra dekolt. Sexy? Nawet bardzo!
Warto dodać, że Socha od lat współpracuje ze stylistką Alicją Werniewicz, która pomaga aktorce w wybieraniu zestawów na oficjalne wyjścia. Stroje dopełniane są biżuterią APART.
Ma to po babci
Przeważnie aktorka stawia na stroje bardziej stonowane, chociaż nie stroni od ciekawych rozwiązań – bywa wzorzyście, kolorowo. Po kim Socha odziedziczyła zamiłowanie do pięknych ubrań? Okazuje się, że po babci.
- Była dla mnie nauczycielką stylu. Pamiętam do dziś aromat, jaki uwalniał się z przepastnej szafy w jej sypialni, gdy tylko uchyliło się drzwi. Starego drewna, naftaliny i perfum Pani Walewska – powiedziała w jednym z wywiadów.
Szafa pełna ubrań
Socha do dziś spomina babciną szafę wypełnioną najróżniejszymi kreacjami.
- Były piękne. I proste, i eleganckie, o klasycznym kroju albo z falbanami, ale najczęściej białe, to był babci ulubiony kolor. No i przede wszystkim uszyte ze świetnych tkanin przez krawcową, żadna masowa produkcja. Najwspanialszym dniem tygodnia była niedziela, bo babcia przygotowywała się do kościoła, a ja mogłam wybrać dla niej kreację. To było prawdziwe święto.
Gdy Socha została aktorką, na dodatek odnoszącą sukcesy, znaną i lubianą, zaczęła pojawiać się na galach, pokazach mody, spotkaniach show-biznesowych, jest też twarzą marki biżuteryjnej. Teraz jej szafa wypełniona jest wspaniałymi strojami i ozdobami, a córki zapewne z chęcią sięgają po welwet, koronki i pierścionki, choć, póki co, jedynie do zabawy.
Materiał przygotowany we współpracy z APART