Małgorzata Walewska: dlaczego rozstała się z ukochanym po 32 latach związku?
None
Małgorzata Walewska
Za wybitną śpiewaczką operową wyjątkowo trudny rok. Małgorzata Walewska pierwszy raz od 32 lat jest singielką. Na początku 2014 roku rozstała się z miłością swojego życia, Piotrem Kokosińskim. Dopiero teraz znalazła w sobie siłę, by opowiedzieć o tych przykrych dla niej wydarzeniach.
Walewska dopiero podczas ciężkiej choroby zrozumiała, że jej związku nie da się już uratować.
Małgorzata Walewska, Piotr Kokosiński
Z Piotrem, który jest realizatorem dźwięku, poznali się, gdy Walewska miała zaledwie 17 lat. Mezzosopranistka niemal od razu była przekonana, że spotkała właściwego mężczyznę. Młodszy o rok Kokosiński był przerażony jej deklaracjami.
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Pamiętam, że marzyłam wtedy o mężu i dziecku. Piotr był tym przerażony - wyznała.
Małgorzata Walewska, Piotr Kokosiński
Po kilku latach zrozumieli, że to co ich łączy, to coś więcej niż młodzieńcze zauroczenie.
Myśmy nawzajem siebie wychowali. Przeszliśmy przez tyle zawirowań i prób naszego związku, że jestem absolutnie przekonana, że to jest to - mówiła wtedy Walewska.
Małgorzata Walewska z córką
Decyzję o powiększeniu rodziny podjęli dopiero dziesięć lat od pierwszego spotkania.
Któregoś dnia zapytał mnie, czy nie moglibyśmy mieć dziecka. Pomyślałam: zwariował. A teraz mamy piękną córeczkę i jesteśmy szczęśliwi- deklarowała.
W tym czasie kariera Walewskiej nabrała rozpędu. Wystąpiła na scenie wiedeńskiej opery, gdzie poznała Luciano Pavarottiego i Placido Domingo. Jej kalendarz zaczął wypełniać się terminami koncertów, rosło również grono fanów.
Małgorzata Walewska
Walewska coraz rzadziej bywała w domu. Między nią a Kokosińskim dochodziło do kłótni spowodowanych jego zazdrością. Przełom nastąpił pięć lat temu, gdy Walewska ciężko zachorowała.
Tuż przed wejściem na scenę moje serce zaczęło bić nierytmicznie. Czasem arytmia sama ustępowała, ale nie w tym przypadku. Wysiłek na scenie zakończył się obrzękiem płuc i utratą przytomności- wspominała.
Małgorzata Walewska
Trzy dni spędziła na oddziale intensywnej terapii. Przeszła dwie operacje, które w efekcie okazały się niepotrzebne. Dopiero rok później postawiono właściwą diagnozę: borelioza. Śpiewaczka poddała się kuracji antybiotykowej. Była pod opieką lekarzy przez cztery miesiące. Ten okres skłonił ją do refleksji na temat życia prywatnego.
Małgorzata Walewska
Artystka zdała sobie sprawę, że jej związku nie da się uratować.
Walczyłam, ale okazało się, że jedyne wyjście, to rozstanie. Dotarło do mnie, że potrzebuję mężczyzny na dobre i na złe. Takiego, który byłby dla mnie oparciem, który pomógłby mi podejmować ważne decyzje i był przy mnie wtedy, gdy go naprawdę potrzebuję - zdradziła "Na żywo".
Trzymamy kciuki, by jeszcze takiego znalazła.