Małgorzata Wyszyńska była gwiazdą TVP. Nagle zniknęła z anteny
Małgorzata Wyszyńska przez wiele lat była jedną z najważniejszych twarzy Telewizji Polskiej. Swoją karierę w mediach rozpoczęła jako pogodynka, jednak jej talent i umiejętności pozwoliły jej szybko awansować, aż do stanowiska szefowej "Wiadomości". Przeszło 10 lat temu zniknęła z ekranów telewizorów, mierząc się ze skandalem. Co zdarzyło się wtedy i co robi dziś?
W wieku 26 lat Małgorzata Wyszyńska dołączyła do lokalnego oddziału TVP. Początkowo zajmowała się prognozą pogody, jednak jej talent nie pozostał niezauważony i szybko zaczęła prowadzić programy informacyjne. Początkowo były to regionalne "Teleskop", a po dwóch latach awansowała do ogólnokrajowego "Teleexpressu".
Wyszyńska prężnie rozwijała swoją karierę w telewizji. Prowadziła różne programy, takie jak "Bezpieczna jedynka", "Kawa czy herbata" czy "Lato z jedynką", a także była gospodarzem wielu wydarzeń TVP, w tym Festiwalu w Opolu czy wieczoru wyborczego. Ostatecznie, w 2010 roku, trafiła do "Wiadomości", gdzie naraziła się ówczesnemu szefowi, Jackowi Karnowskiemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże zmiany w TVN. Fala odejść i zwolnień
Karnowski podjął decyzję o zwolnieniu Wyszyńskiej, jednak ona odwołała się od tej decyzji i nadal mogła pracować w "Wiadomościach". Co więcej, to właśnie Karnowski został zwolniony z TVP w 2010 roku, a Wyszyńska przejęła po nim rolę szefowej najważniejszego programu informacyjnego. Podczas jej kadencji doszło do wielu zmian kadrowych, w tym przeniesienia Danuty Holeckiej (obecnej szefowej "Wiadomości") do TVP Info, co było postrzegane jako degradacja.
Dobra passa Wyszyńskiej nie trwała długo. 13 stycznia 2012 roku została zwolniona w trybie natychmiastowym. Zarząd TVP wyjaśnił, że "umowa z Małgorzatą Wyszyńską została rozwiązana z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia, jednak Małgorzata Wyszyńska została zwolniona z obowiązku świadczenia pracy. W przypadku umów cywilno-prawnych zawartych jedynie na prowadzenie programu pracodawca nie ma obowiązku uzasadniania swojej decyzji o jej wcześniejszym rozwiązaniu".
Warto zauważyć, że miesiąc wcześniej Wyszyńska chciała zrezygnować z kierowania "Wiadomościami" w geście solidarności ze zwolnioną Iwoną Schymallą (była dyrektorką TVP1). Wyszyńska chciała jednak pozostać na etacie i napisała do zarządu, że jest ofiarą dyskryminacji oraz jest ignorowania przez prezesa.
- Etat ma nawet prezenterka mieszkająca na stałe za granicą i pojawiająca się w pracy średnio co dwa miesiące. Co więcej, etat w APAI (Agencja Produkcji Audycji Informacyjnych - przyp. red.) ma nawet osoba, która nie pracuje w redakcji "Wiadomości", a w antenie programu pierwszego. Nie rozumiem zatem, dlaczego w moim przypadku pojawia się problem – mówiła Wyszyńska, której chodziło o Dorotę Wysocką-Schnepf (żona ambasadora RP w Hiszpanii) i Iwonę Radziszewską (żona dyrektora TVP1).
Prośba Wyszyńskiej o etat nie została pozytywnie rozpatrzona przez władze Telewizji Polskiej. Po zwolnieniu Wyszyńska nadal była aktywna w mediach, pisząc dla "Gazety Wyborczej", prowadząc audycję w Radiu Puls i pisząc dla "Wprostu". Do telewizji jednak nie wróciła.
Obecnie Wyszyńska unika dużych mediów i blasku fleszy. Wiadomo, że mieszka w rodzinnym Poznaniu i pracuje jako freelancerka. Współpracowała m.in. z katolickim wydawnictwem i miesięcznikiem "W drodze".