Mama Roberta Lewandowskiego boi się o syna
Wszystko przez niedawne zamachy.
Ania i Robert Lewandowscy na co dzień mieszkają w Monachium, gdzie piłkarz trenuje i gra dla drużyny Bayernu. Dołączył do niej w 2014 roku. Wówczas w mieście było bezpiecznie. Przynajmniej na tyle, na ile bezpiecznie może być w takim miejscu w Europie.
Niedawno jednak sytuacja się zmieniła. Gdy 18-latek ostrzelał centrum handlowe, zabijając dziewięć przypadkowych osób, mama Lewandowskiego zaczęła się o syna bać.
Iwona Lewandowska w rozmowie z pismem "Na żywo" wyznała, że według niej ten zamach wpłynie na życie jej syna.
W związku z ostatnimi wydarzeniami Ania i Robert na pewno będą bardziej ostrożni, czujni - powiedziała.
Mama sportowca doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Robert nie porzuci wszystkiego, czym zajmuje się w Monachium i nie przeniesie w miejsce potencjalnie bezpieczniejsze - to tam jest teraz jego dom, tam wraca z wakacji czy odwiedzin u rodziny.
Robert jest dorosłym mężczyzną i sam dokonuje wyborów. Jeżeli coś ma się stać, to stanie się to wszędzie, w metrze, na ulicy. Każdemu z nas coś jest pisane - stwierdziła.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram