Marcin Dorociński z podbitym okiem. "Nie zawsze sport to zdrowie"
Marcin Dorociński zawsze znajdzie chwilę na aktywność fizyczną. Jednak ostatniego wyjścia na siłownię nie będzie dobrze wspominał. Wrócił do domu z podbitym okiem.
Marcin Dorociński nie zapomina o częstej aktywności fizycznej. Często zmienia ćwiczenia, dzięki czemu nie ma w jego aktywnym trybie życia monotonii. Jednak ostatniego treningu nie będzie pamiętał zbyt dobrze.
Aktor postanowił wybrać się na siłownię, ale wrócił z niej z podbitym okiem. Nie wiadomo jednak, jak doszło do urazu. Patrząc po zdjęciu twarzy, które opublikował w mediach społecznościowych, najprawdopodobniej został uderzony podczas zajęć z boksu.
ZOBACZ TEŻ: "Boże Ciało" z szansą na Oscara. Leszek Bodzak, producent filmu: "Jestem bardziej oszołomiony niż zaskoczony"
"Człowiek pójdzie na siłownię, by w zdrowym ciele był zdrowy duch, a wróci z podbitym okiem. Nie zawsze sport to zdrowie. Pozdrawiam, Śliwa" - napisał na Facebooku.
W komentarzach fani sugerowali, że to może być charakteryzacja do nowej roli, o której jeszcze Dorociński nie wspomniał. Oprócz tego życzyli mu szybkiego zniknięcia siniaka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook