Marcin Dubieniecki wyjdzie z aresztu na święta?
Już od ponad roku Marcin Dubieniecki przebywa w areszcie. Postawiono mu zarzut prania brudnych pieniędzy, wyłudzenia kilkunastu milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Grozi mu 10 lat więzienia, jednak rodzina od dawna stara się pomóc mu w odzyskaniu wolności. Z jakim skutkiem?
Mecenas Marek Dubieniecki jeszcze do niedawna miał nadzieję, że jego syn wyjdzie z aresztu w połowie sierpnia tego roku. Niestety sąd odrzucił zażalenie ojca na decyzję prokuratora o pozostawieniu prawnika za kratkami. W dodatku, jak informuje tygodnik "Twoje Imperium", postanowiono właśnie o przedłużeniu jego aresztu o kolejne trzy miesiące.
Wszystko wskazuje również na to, że taki rozwój wypadków mocno przeżył sam Marcin Dubieniecki. Mężczyzna od ponad roku nie widział osobiście swoich dwóch córek, za którymi bardzo tęskni. Ma z nimi jedynie kontakt telefoniczny. W podobny sposób komunikuje się także ze swoją żoną, Martą Kaczyńską, jednak ta do tej pory również nie zdecydowała się odwiedzić go w areszcie. Prawnik miał nadzieję, że w końcu jego los się odmieni.
Niewykluczone jednak, że za trzy miesiące, czyli tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, Dubieniecki w końcu wyjdzie na wolność. Jego bliscy wciąż liczą na to, że uda mu się uratować małżeństwo i zapomnieć o traumatycznych przeżyciach ostatnich miesięcy. Jak myślicie, jest to w ogóle możliwe?