Marczuk nie kocha Maseraka!
None
Weronika Marczuk, Rafał Maserak
Kilka lat temu Weronika Marczuk była gwiazdą telewizji, dziś w ogóle za nią nie tęskni.
A przynajmniej ona sama tak twierdzi. Ostatnio celebrytka znalazła sobie nowe interesujące zajęcie. Była jurorka programu TVN You Can Dance organizuje piłkarski Mecz Gwiazd Obu Narodów Polska – Ukraina. Gwiazda udzieliła wywiadu przy okazji konferencji dotyczącej meczu. Zdradziła, że uwielbia oglądać mecze piłki nożnej, opowiada o swojej wygranej w ostatnim turnieju tanecznym oraz o miłości, której...
... nie ma!
(Fakt.pl/PSz)
[
]( http://www.efakt.pl )
Weronika Marczuk
Ogląda pani mecze piłki nożnej?
Oczywiście. Wczoraj oglądałam mecz Barcelona – Chelsea i bardzo ubolewam, że moja ulubiona drużyna Barcelony, która od miesiąca wygrywała wszystkie mecze, tym razem przegrała (rozmowa odbyła się w poprzedni czwartek – przyp. red.). Bywam też od czasu do czasu na meczach Legii. Staram się być na bieżąco w tym temacie.
Kobieta, która chodzi na mecze, to raczej rzadkość. Mężczyźni są zapewne zadowoleni, gdy widzą panią na trybunach.
Nie można z tym przesadzać. Ostatecznie jest to męska gra i trzeba pozwolić mężczyznom na dominację. Aby dobrze znać się na piłce, konieczne jest oddanie temu sportowi dużej części życia. Ja nie jestem żadnym ekspertem, ale mam swoje ulubione kluby i ulubionych piłkarzy. Wolę też oglądać mecz piłki nożnej zamiast serialu. To pewnie zabrzmi zabawnie, bo mecze są zazwyczaj pełne emocji, ale mnie one uspokajają, kojarzą mi się z dzieciństwem, kiedy to z zapartym tchem oglądałam z rodzicami Dynamo Kijów. Lubię bywać na meczach, kibicować, słuchać dobrych komentatorów sportowych.
[
]( http://www.efakt.pl )
Weronika Marczuk
A propos rywalizacji, to podczas niedawnego turnieju tańca wraz z Rafałem Maserakiem zajęliście państwo pierwsze miejsce. Fajnie było po raz kolejny stanąć na parkiecie?
Było znakomicie. Gdyby nie fakt, że mam teraz kontuzję stopy, pewnie nadal spędzałabym na sali treningowej dużo czasu. Taniec jest dla mnie niesamowitą przygodą. Chyba każdy ma jakąś pasję w życiu, moją jest taniec. Do turnieju przygotowywaliśmy się trzy miesiące, przy czym mieliśmy miesiąc przerwy ze względu na komplikacje zdrowotne Rafała.
Sukces uskrzydla?
Absolutnie nie spodziewałam się aż dwóch pierwszych miejsc. To jest dla mnie znak, że nie powinnam zupełnie z tańca zrezygnować. Moje ostatnie osiem miesięcy to czas intensywnych treningów, nauki od najlepszych w tym zawodzie. To jest kapitał, którego nie chciałabym zmarnować. Dlatego planuję w najbliższym czasie lekcje u znajomych tancerzy.
[
]( http://www.efakt.pl )
Weronika Marczuk
Czy wspomniana kontuzja to coś poważnego?
Złamanie śródstopia, jak się okazało typowe dla tancerzy. Nie jest to bardzo poważna kontuzja, ale ciężko i długo się ją leczy. Nie można włożyć stopy w gips. Pozostają leki, nacieranie różnymi maściami i oczywiście czas.
Czyli teraz odpoczynek od tańca. Jakie ma zatem pani plany na najbliższy czas?
Najbliższe przedsięwzięcie to Mecz Obu Narodów Polska-Ukraina. Być może uda nam się też zrobić kolejny mecz z gwiazdami z Rosji. Produkuję również dwie serie programu „Atelier smaku”. Mam ponadto kilka innych planów produkcyjnych, włącznie z filmem, ale jest za wcześnie, by ujawniać szczegóły. Niedługo ruszamy też z działaniami przy drugiej edycji festiwalu kulinarnego "Sąsiedzi przy stole", który odbywa się w Iławie.
[
]( http://www.efakt.pl )
Weronika Marczuk
A nie tęskni pani za telewizją?
Nie. Uwielbiam pracować przy różnych projektach. Nie ma dla mnie znaczenia, czy ma to jakiś związek z telewizją, czy nie. To, co robię teraz, kiedy udzielam się jako organizator imprezy masowej czy jako producent, daje mi taką samą energię, jaką otrzymywałam, pracując w telewizji. Tęsknię za znajomymi z telewizji, ale to zupełnie inna sprawa.
Z kolei za panią tęsknią fani.
Robię to, co mi przynosi życie. Być może prędzej lub później pojawi się jakaś ciekawa propozycja, którą przyjmę. Nie chcę być w telewizji na siłę. Muszę robić coś, co mnie interesuje i co jest w zgodzie ze mną. Rozważałam różne oferty, ale póki co nic takiego się nie trafiło. Nie zabiegam o nic nowego. Będzie, co ma być.
[
]( http://www.efakt.pl )
Weronika Marczuk
Czy to prawda, że z Rafałem Maserakiem łączy panią miłość?
To plotki, podobnie jak to, że cokolwiek takiego potwierdziłam!
Czy zatem w pani życiu jest jakiś mężczyzna?
Gdyby w moim życiu prywatnym działo się coś naprawdę istotnego, być może mogłybyśmy o tym porozmawiać.
(Fakt.pl/PSz)
[
]( http://www.efakt.pl )