Marek Bukowski wystosował oświadczenie. "Dość słów, czas na czyny"
None
Marek Bukowski
Zamierza ukarać tych, którzy naruszyli jego dobre imię.
Przypomnijmy, że po ponad pół roku prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie Marka Bukowskiego. Aktor został oskarżony we wrześniu 2014 roku o posiadanie narkotyków. Wyniki badań DNA wskazały, że substancja nie należała do niego.
Po długich miesiącach milczenia gwiazdor wystosował oświadczenie. Co ma do powiedzenia?
Marek Bukowski
Jak Państwo wiecie, na kilka ostatnich miesięcy zawiesiłem aktywność na facebooku (chociaż nigdy nie byłem specjalnie wylewny). Chciałem po prostu w maksymalny sposób pozwolić toczyć się sprawom ich własnym rytmem, bez żadnej ingerencji z mojej strony. Poddałem się w 100% decyzjom Prokuratora i koniecznym procedurom, po to, aby w sposób jednoznaczny wyjaśnić tę przykrą sprawę. Wynik jest Państwu znany - zostałem oczyszczony z zarzutów - oświadczył Bukowski.
Marek Bukowski
16 września 2014 roku Marek Bukowski wracał samochodem z planu serialu, gdy został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze znaleźli w jego aucie 7,75 grama marihuany. Aktor od początku twierdził, że narkotyki nie należą do niego i ktoś mu je podrzucił. Tę wersję zdarzeń potwierdziły badania. Okazało się, że tydzień przed zatrzymaniem ktoś włamał się do pojazdu gwiazdora. Bukowski został oczyszczony z zarzutów.
Marek Bukowski
O ile zrozumiale jest dla mnie zachowanie policji i prokuratury, którzy wykonywali swoją pracę rzetelnie i profesjonalnie, traktując mnie - zapewniam Państwa - z całą konieczną bezwzględnością, o tyle bardzo trudno pojąć postępowanie niektórych osób oraz mediów wobec mnie i mojej rodziny. Nie oszczędzono mojej 75-letniej Matki, mojej Żony, prześladowano moich Synów - 22-letniego Marcina i - co niewyobrażalne! - 10-letniego Szymona. Działania podjęte wobec mojej rodziny przekroczyły wszelkie dopuszczalne normy oraz były bezprecedensowym przejawem chamstwa, degrengolady moralnej oraz zwykłego skur*stwa - napisał poruszony aktor na Facebooku. Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną i nie poddali się presji ANONIMOWYCH enuncjacji prasowych czyli zwykłych donosów. Informuję, że wobec wszystkich, którzy naruszyli moje i mojej rodziny dobre imię, godność osobistą oraz zasadę domniemania niewinności, zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne. Dość słów, czas na czyny - podsumował.
Wpis Marka Bukowskiego
Przypomnijmy, że mężczyźnie groziła kara pozbawienia wolności do trzech lat. Nieoficjalnie wiadomo, że o marihuanie w samochodzie aktora poinformowała anonimowa osoba, która zawiadomiła także paparazzich o planowanej akcji.
Obok możecie zapoznać się z oficjalnym pismem wystosowanym przez aktora.