Margot Robbie: nawet najpiękniejszą kobietę można oszpecić złym makijażem
Premiera "Pewnego razu w Hollywood"
Przepiękna aktorka jest gwiazdą najnowszego filmu Quentina Tarantino "Pewnego razu w Hollywood". Na premierze na czerwonym dywanie pojawiła się w towarzystwie reżysera oraz kolegów z planu: Brada Pitta i Leonardo DiCaprio.
Wielka szkoda, że tak bez reszty zaufała jakiemuś wizażyście. Koszmarny makijaż i dziwaczny tapir nie tylko ją postarzyły, ale także...oszpeciły.
Zobaczcie więcej zdjęć, zwłaszcza, że miała przepiękną sukienkę!
Niczym nimfa
Tego wieczoru miała na sobie kreację autorstwa Virginie Viard. Przepiękna suknia z lejącej tkaniny leżała na szczupłej gwieździe fenomenalnie. Reagując na najmniejsze podmuchy wiatru, odkrywając jej nogi i stopy w złotych szpilkach.
Doborowe towarzystwo
To długo wyczekiwany film Tarantino. Zagrał w nim także Polak - Rafał Zawierucha, który wcielil się w rolę polskiego reżysera, Romana Polańskiego.
Akcja filmu dzieje się w 1969 roku. Aktor Rick Dalton zagrał kiedyś w popularnym, westernowym serialu telewizyjnym. Jego najlepszy przyjaciel, Cliff Booth, jest kaskaderem. Po latach nieobecności powracają do Hollywood. Obecny przemysł filmowy różni się jednak od Fabryki Snów, którą znali i opuścili przed laty. Mimo to Rick zamieszkuje w luksusowej dzielnicy, gdzie jego sąsiadką zostaje m.in. słynna aktorka Sharon Tate.
Zostaje także wpleciony wątek okrutnego mordu dokonanego przez sektę Charlesa Mansona na ludziach w willi w Los Angeles, a w postać Sharon Tate wciela się właśnie Margot Robbie.
Piękność na czerwonym dywanie
Początkowo plotkowano, że Tate zagra Jennifer Lawrence, inna niezkwykle utalentowana aktorka. Jednak ten pomysł nie spodobał się siostrze zamordowanej gwiazdy.
- Moim wyborem jest Margot, ze względu na fizyczne piękno. Jest podobna do Sharon w sposobie bycia i tym, jak się porusza. Nie mam nic przeciwko Jennifer Lawrence, ale nie jest wystarczająco ładna, żeby zagrać Sharon. Wiem, że to brzmi okropnie, ale mam swoje standardy.
Jak wam się podoba?