Kolejna aktorka przerywa milczenie. "Skończyłam na lekach i terapii"
Anna Paliga wywołała burzę, opisując skandaliczne zachowanie niektórych wykładowców łódzkiej filmówki. Po jej wpisie kolejni absolwenci szkół filmowych i teatralnych ujawniają się jako ofiary. Wśród nich jest także Maria Dębska.
Pogryzł ją od dłoni do szyi na oczach całej grupy", "wpadł w furię i rzucił w grającą grupę krzesłem", "uderzył studentkę w twarz tak mocno, że z nosa trysnęła jej krew" - to tylko kilka przykładów zachowań profesorów Szkoły Filmowej w Łodzi, o których niedawno pisała aktorka Anna Paliga na Facebooku.
Paliga podała nazwiska konkretnych wykładowców, mężczyzn i kobiety, którzy mieli się znęcać fizycznie i psychicznie nad studentami. Młoda aktorka spotkała się z ogromnym odzewem kolegów i koleżanek po fachu, którzy po jej wpisie odważyli się dodać własne świadectwo.
"Anna Paliga jesteś turbo odważna. Dużo odważniejsza niż ja i wielu moich kolegów i koleżanki. W Szkole Filmowej w Łodzi spotkałam wspaniałych profesorów, ale niestety razem z moimi kolegami doświadczyłam też mobbingu i przemocy psychicznej" – napisała Maria Dębska, która ukończyła Wydział Aktorski PWSFTViT w Łodzi w 2017 r.
Nie tylko Stuhr. Kto jeszcze myśli o emigracji lub już się na nią zdecydował?
Dębska nie kryje, że wielokrotnie czuła się "jedną z ulubionych absolwentek” i wyniosła ze szkoły wiele dobrego, ale była też świadkiem lub ofiarą sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. "Wiem, że nie tylko ja szkołę kończyłam na lekach uspokajających i niezbędna mi była terapia" – wyznała aktorka.
Gwiazda "W rytmie serca" wyznała, że w dwóch sytuacjach opisanych przez Paligę sama brała udział. "Wtedy myślałam, że zaciskanie zębów to jedna z podstawowych umiejętności aktora. Bardzo chciałabym, żeby władze tej uczelni i innych uczelni artystycznych wyciągnęły z poniższej relacji mojej koleżanki wnioski" – skwitowała Maria Dębska.