Maria Koterbska nie zdążyła pożegnać się z synem. Wiemy, co z jej pogrzebem
Gwiazda polskiej piosenki zmarła w ubiegły poniedziałek po walce z chorobą nowotworową. Uroczystości pogrzebowe będą miały charakter państwowy.
Maria Koterbska zmarła 18 stycznia w szpitalu onkologicznym w Bielsku-Białej. Miała 96 lat. Jak podaje "Super Express", jej syn Roman Frankl nie zdążył osobiście pożegnać się z matką. Przebywał w Wiedniu, a do Polski dotarł dopiero we wtorek.
Informację o śmierci artystki po konsultacji z synem do wiadomości publicznej przekazał prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski, który bardzo ją cenił. Osobiste wspomnienie zamieściła w sieci też Agata Młynarska.
- Pani Maria była blisko związana z naszym miastem. Swoim uśmiechem zarażała wszystkich. Byliśmy z niej bardzo dumni. Coś się skończyło. To dla nas wyrwa trudna do zastąpienia. Każdorazowo w urodziny pani Marii byłem u niej z kwiatami. To były zawsze przemiłe spotkania. Była damą polskiej piosenki - powiedział włodarz miasta w rozmowie z "Super Expressem".
Według tabloidu Maria Koterbska przebywała w szpitalu od 23 grudnia. Była w stanie ciężkim. Pomimo pandemii syn gwiazdy zadbał o szybką organizację pogrzebu cenionej piosenkarki. Odbędzie się on w najbliższy piątek 22 stycznia o godz. 13 w kościele Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej. Będzie miał on charakter państwowy.