Marietta Witkowska i jej makijażowa wpadka. Gwiazdka "Hotelu Paradise" nie ma jeszcze doświadczenia ze ściankami
Chociaż instagramowe celebrytki robią sobie codziennie masę zdjęć, to fotografia eventowa wciąż jest dla nich ziemią nieznaną. I to widać!
Gwiazdka "Hotelu Paradise" często dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami na temat wizerunku. Marietta Witkowska, której operacje i zabiegi kosmetyczne nie są obce, opowiadała na Instagramie o powiększaniu i zmniejszaniu ust, osiągnięciu idealnej sylwetki.
Jej konto pełne jest wystudiowanych póz, specjalnych filtrów i korzystnych ujęć. Niestety efekty są zgoła inne, gdy zdjęcia robi jej fotograf na evencie.
Marietta była gościem na premierze książki Aldony Wleklak. Tego wieczoru wybrała satynową srebrną sukienkę na cienkich ramiączkach. Bieliźniana kreacja odsłaniała jej ładnie opalone nogi i ramiona.
Niestety, Marietta nałożyła na twarz i dekolt tyle jasnego pudru, że nie uniknęła tzw. efektu klowna. Jej blada buzia przy reszcie opalonego ciała wyglądała co najmniej dziwnie. Początkująca celebrytka pewnie jeszcze nie wie, jak makijaż wygląda przy świetle fleszy, a nie w domowym zaciszu, stąd ta wpadka.
Takie potknięcia zdarzają się najlepszym, następnym razem na pewno już będzie o tym pamiętać.