Marihuana, kokaina i grzybki. Harry musiał się przyznać urzędnikom
Książę Harry od kilku miesięcy kontynuuje uzewnętrznianie się. Mówi o swoim penisie, pierwszym razie, o relacjach z rodziną, nawet o narkotykach. Gdy Harry zaczął wyliczać, czego próbował, pojawiły się pytania, jak dostał amerykańską wizę...
Marihuana, kokaina i grzybki. Harry musiał się przyznać urzędnikom
Książę Harry zawsze niechętnie udzielał wywiadów. Tłumaczył to awersją do mediów, które obwiniał za nakręcenie nagonki na jego mamę, księżną Dianę. Jego stosunek do mediów, szczególnie tych brytyjskich, nie bardzo się zmienił. Na początku kwietnia bowiem Harry stawił się osobiście w sądzie w Wielkiej Brytanii, by zeznawać przeciwko wydawcy "Daily Mail", poczytnego brytyjskiego tabloidu.
Jednak Harry w ostatnim czasie pokazał, że jego awersja do mediów nie sięga wybranych amerykańskich stacji. Udzielił kilku wywiadów, które nazwano prawdziwymi bombami. Oskarżał w nich rodzinę królewską o wystawianie go na pożarcie mediom, nieszanowanie jego żony, rasizm itd. W zalewie różnych zwierzeń Harry opowiadał też wprost o tym, jakie narkotyki brał na przestrzeni lat. A to zwróciło uwagę wielu osób.
Książę Harry o narkotykach
Niedoszły następca tronu w młodości sięgał po kokainę, ale sugerował, że robił to "w celach społecznych", by "poczuć się częścią grupy". Po latach nie uważa, by kokaina wywarła na niego pozytywny wpływ. W przeciwieństwie do marihuany, która pomogła mu w poradzeniu sobie z różnymi traumami. Książę mówił też dość otwarcie o próbowaniu psychodelików - m.in. ayahuaski.
- Przyniosły mi poczucie relaksu, uwolnienia, komfortu, lekkości, którą udało mi się utrzymać przez pewien czas - wyznał Harry. - Zacząłem to robić rekreacyjnie, a potem zacząłem zdawać sobie sprawę, jak dobrze mi to wychodzi, powiedziałbym, że jest to jeden z fundamentalnych elementów mojego życia, który mnie zmienił i pomógł mi uporać się z traumami i bólami z przeszłości - mówił Harry w jednym z telewizyjnych programów.
Książę Harry o narkotykach
O narkotykach Harry mówił też w serialu Apple TV+, "The Me You Can’t See". Przyznał, że pił i brał narkotyki, by maskować swoje problemy. - Chciałem pić, chciałem brać narkotyki, chciałem robić wszystko to, co sprawiało, że czułem się inaczej niż na co dzień. Zacząłem zdawać sobie sprawę, że może nie piłem od poniedziałku do piątku non stop, ale byłem w stanie wypić taką samą ilość alkoholu jednego piątkowego albo sobotniego dnia. Piłem nie dlatego, że to lubiłem, ale dlatego, że chciałem coś ukryć – przyznaje.
Zaś w książce "Ten drugi" pisał już całkiem wprost, że jako 17-latek zażywał kokainę. Po raz pierwszy zaoferowano mu narkotyk podczas weekendu strzeleckiego w wiejskiej posiadłości. "Zaproponowano mi kreskę i od tamtego czasu zrobiłem to jeszcze kilka razy" – napisał Harry.
Książę Harry o narkotykach
Przyznanie się do zażywania kokainy już wywołało duże poruszenie w brytyjskich mediach. Nie tyle dlatego, że doszło do takich incydentów w życiu młodego mężczyzny z królewskiego rodu, ale z powodu wcześniejszych zaprzeczeń Harry'ego, w których twierdził, że nie miał bliższych kontaktów z narkotykami.
Wyznanie księcia na łamach książki było na tyle kontrowersyjne, że wciąż się o tym mówi. Do tego stopnia, że pojawiły się pytania o to, jak Harry dostał amerykańską wizę, gdy w mediach mnożą się artykuły o tym, że brał narkotyki. Doszło do tego, że swoje śledztwo postanowili przeprowadzić działacze konserwatywnego think tanku, którzy wykorzystali prawo do informacji publicznej.
Książę Harry o narkotykach
O sprawie pisze "Daily Mail". Jak ustalono, Harry miał być prawdomówny podczas rozmów z urzędnikami przyznającymi wizę. Miał powiedzieć o tym, że w przeszłości zażywał narkotyki. Według amerykańskiego prawa urzędnicy mają pełne prawo odmówienia przyznania wizy osobie, która bierze narkotyki. Harry najprawdopodobniej przyznał, że narkotyki były częścią terapii i jest to już pieśń przeszłości.
Ale sprawa wygląda poważnie. Dziennikarze zwracają uwagę, że w wyborach zaplanowanych w USA na listopad 2024 r. jednym z kluczowych tematów ma być emigracja i regulacje prawne. Harry, który z łatwością dostał wizę, znalazł się na celowniku aktywistów. Zdaniem The Heritage Foundation urzędnicy powinni ujawnić wniosek o wizę, jaki składał książę Harry. Podkreślają, że amerykańscy podatnicy mają prawo wiedzieć, czy książę Harry został potraktowany tak, jak każdy inny imigrant.