Marina Łuczenko kończy 28 lat! Pamiętacie, gdzie zaczynała karierę?
GALERIA
Marina Łuczenko to bez wątpienia jedna z najseksowniejszych polskich piosenkarek i najsłynniejszych rodzimych WAGS. Choć naprawdę głośno jest o niej dopiero od kilku lat, i to za sprawą związku z Wojciechem Szczęsnym, gwiazda na sukces w branży pracowała już od dziecka.
Mało kto pamięta, że jeszcze jako dziewczynka wystąpiła w zapomnianym dziś programie "Droga do gwiazd". Już wtedy swoim imponującym głosem zachwyciła jurorów i zdradziła drzemiący w niej sceniczny potencjał. Jednak mało kto wtedy przypuszczał, że z tej skromnej dziewczynki wyrośnie po latach prawdziwa seksbomba!
Szybko ją dostrzeżono
Udział piosenkarki w telewizyjnym programie promującym młodych artystów niewątpliwie otworzył jej drogę do kariery. "Drogę do gwiazd" emitowaną przez TVN prowadził Zbigniew Wodecki, a uczestnicy rywalizowali w show o możliwość nagrania płyty w wytwórni Sony Music Polska. To w nim w 2001 roku pojawiła się 12-letnia Marina, która już na etapie eliminacji zrobiła piorunujące wrażenie na jurorach i dostała się do programu. I choć ostatecznie go nie wygrała, zyskała uznanie jurorów i podziw publiczności.
Rozwija swoją karierę
Od tamtej pory Łuczenko co pewien czas zaczęła pojawiać się w telewizji. Dużym krokiem w jej karierze był występ u boku Tomasza Karolaka w lubianym serialu "39 i pół" w 2008 roku. Wkrótce Marina zaczęła otrzymywać zaproszenia do popularnych programów, m.in. "Tańca z gwiazdami". W 2011 roku zaistniała z obiecującym popowym krążkiem "Hardbeat". Wokalną karierę musiała niespodziewanie przerwać w 2013 roku, kiedy okazało się, że miała polipa na lewej strunie głosowej. By jak najszybciej wrócić do śpiewania, poddała się operacji pod okiem doktora Stevena Zeitelsa, który podobnymi schorzeniami zajmował się u m.in. Adele czy Stevena Tylera. Od tamtej pory zrobiło się o niej ciszej, choć nie próżnowała. W ubiegłym roku mogła się pochwalić duetem z brytyjskim wokalistą, Jamesem Arthurem i wspólną piosenką "Let Me Love The Lonely". Nie da się jednak ukryć, że w ostatnim czasie jest bardziej znana jako żona piłkarza niż piosenkarka.
Burzliwe związki
Dziś mało kto o tym pamięta, ale piękna żona Szczęsnego siedem lat temu, o czym rozpisywały się tabloidy, była dziewczyną wokalisty Mroza. Choć wydawało się, że tworzą udaną parę, związek nie przetrwał próby czasu. Prasa kolorowa rozpisywała się później na temat jej związku z Wojtkiem "Łozem" Łozowskim, ale i ten skończył się rozstaniem. W 2013 roku po raz pierwszy sfotografowano ją w towarzystwie Wojciecha Szczęsnego. Jak się okazało, to właśnie u jego boku znalazła szczęście i w 2016 roku została jego żoną, a zarazem jedną z najsłynniejszych polskich WAGS.
Życzenia od męża
Nie da się ukryć, że ich miłość kwitnie. W wolnym czasie para chwali się zdjęciami z wyjazdów do ciepłych krajów. Ostatnio Szczęsny wrzucając zdjęcie ze wspólnej podróży złożył żonie życzenia. - Dzisiaj urodziny mojej ulubionej osoby na świecie! Jedynej, która mnie zawsze rozumie, jedynej która sprawia, że każdy dzień jest lepszy od poprzedniego. Moja największa inspiracja, motywacja, mój najwierniejszy kibic. Razem do końca świata! Wszystkiego najlepszego – pisał Szczęsny w poście.
Jest wdzięczna najbliższym
Ona sama, z okazji 28. urodzin, postanowiła nie tyle podziękować za życzenia, ile za to, ile dotąd osiągnęła i wsparcie bliskich. - Mam takie dni kiedy coś mi nie wychodzi, kiedy ktoś próbuje podciąć mi skrzydła-podłamuję się. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, nie zawsze jesteśmy tam gdzie byśmy już chcieli być. To tak naprawdę nie jest ważne. W życiu nie ważny jest cel, a droga do niego. Rodzina, bliscy i te wszystkie piękne chwile. Nigdy nie jest za późno na realizowanie swoich marzeń i spełnianie się. I choć niektórzy chcą Cię złamać to w sercu musisz pamiętać kim naprawdę jesteś i za co kochają Cię bliscy. Kończę 28 lat. Jestem wdzięczna za wszystko co mam. Za zdrowie, kochającego męża, cudowna rodzinę, przyjaciół na których mogę liczyć, za muzykę , podróże ... za każdą daną mi piękną chwilę i oczywiście za Was-którzy mnie wspierają i we mnie wierzą. Jest nas coraz więcej i nie damy za wygrana! Dziękuje Serdecznie za wszystkie życzenia! – pisała pod zdjęciem na Instagramie (zachowano oryginalną pisownię).