Markowska z ojcem w kontrowersyjnych koszulkach. PiS nie będzie zadowolony
Patrycja Markowska i Grzegorz Markowski nie mają problemu z tym, aby głośno mówić o swoich poglądach politycznych. Nowa fotka spotkała się z dużym uznaniem fanów.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jedni artyści uważają, że sztuka nie powinna łączyć się z polityką, drudzy natomiast jasno i świadomie deklarują swoje poglądy polityczne. Ostatnio Patrycja Markowska i lider zespołu Perfect pokazali w mediach społecznościowych fotkę, na której oboje mają koszulki z napisem "Konstytucja".
Pod zdjęciem pojawiło się sporo pozytywnych komentarzy.
- Brawo Pani Patrycjo, brawo dla Taty. Trzeba głośno mówić o tym co się dzieje, jak właśnie Grzegorz Markowski w latach osiemdziesiątych. Szacunek.
- Artyści, to racy sami obywatele, jak inni. Mają zdolność oceny i nie są bezwolni. Dlaczego mieliby udawać, że nie mają swojego zdania? A dla ich twórczości nie ma to znaczenia. Piosenki nadal będą świetne.
- Brawo, artysta też obywatel i ma prawo, wyrażać swoje myśli na głos, tak prywatnie jak i przez sztukę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Oczywiście nie zabrakło też innych opinii.
- Artysta powinien być neutralny - skomentował obserwator.
- To już zaczyna być nudne, żałosne i śmieszne!!!!
- Dali się zmanipulować bo czego właściwie bronią? Mnie to śmieszy, z resztą widać co sobą reprezentują osoby noszące takie koszulki, często pytane czego bronią nie potrafią nawet tego sprecyzować. Założyli tw koszulki i co? Artyści i sztuka ponad podziałami niestety oni jak widać tego nie rozumieją, mnie to śmieszy i zawstydza. Tacy artyści.... Eh. Zmiany są konieczne a kto się ich boi ten ma zamknięta głowę.
Koszulki z napisem "Konstytucja" wzbudzają mnóstwo emocji. Ostatnio śląski zespół Perły i Łotry zwrócił na siebie uwagę Prawa i Sprawiedliwości właśnie przez T-shirty. Członkowie formacji mieli na sobie dokładnie te same koszulki, które teraz pokazali Markowscy. Po występie Pereł i Łotrów poseł Aleksander Mrówczyński postanowił zainterweniować i napisał w tej sprawie do jednego ze sponsorów festiwalu, spółki skarbu państwa, firmy Enea. W swoim piśmie twierdził m.in. że "artyści za państwowe środki robią sobie antyrządowe demonstracje polityczne".
ZOBACZ TAKŻE: Patrycja Markowska wspomina Korę: "Była pełna życia, do końca miała plany"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.