Marta Kaczyńska
A teraz na dodatek na horyzoncie pojawił się ktoś trzeci. Tak spotkanie Marty z Tomaszem opisali świadkowie:
Z hotelu w Sopocie wychodzi rozpromieniona para. Ona kokieteryjnie łowi jego spojrzenia. Rozmawiają, śmiejąc się przy tym. Obserwując ich gesty, mimikę wyczuwa się pewną więź - czytamy w najnowszym numerze Na żywo.