Marta Manowska nie dostała się do szkoły aktorskiej przez Annę Dymną
Marta Manowska marzyła o tym, by zostać aktorką. Ale nie dostała się do szkoły teatralnej. Zadecydowała o tym Anna Dymna, która była w komisji egzaminacyjnej.
Marta Manowska to jedna z ulubionych prezenterek telewizyjnych. Jej przepustką do kariery okazał się program "Rolnik szuka żony", który odczarowuje obraz polskiej wsi. Program cieszy się niesłabnącą popularnością, a już we wrześniu na antenę TVP trafi 6. Sezon.
Marta Manowska, którą pokochały miliony widzów, kiedyś marzyła o tym, by dostać się do szkoły aktorskiej. Zdawała egzaminy wstępne do krakowskiej PWST, ale nie została przyjęta. W jednym z wywiadów prezenterka zdradziła:
- Anna Dymna, Anna Polony i Agnieszka Mandat, które zasiadały w komisji egzaminacyjnej, dały mi minimalną liczbę punktów.
Zobacz także: Marta Manowska o "Sanatorium Miłości": "To obopólna korzyść energetyczna"
Znajoma Manowskiej powiedziała w rozmowie z "Rewią": - Ona kocha teatr i wierzy, że jeszcze spełni się na scenie. Dziś do pań profesorek, które ją oblały, nie ma żalu, zaś Annę Dymną niezwykle ceni za jej działalność na rzecz potrzebujących. Uważa, że tak musiało być i że wszystko w naszym życiu jest po coś. Również porażki.
Ale marzenia o aktorstwie spełniły się. Marta Manowska zagrała w spektaklu "Hawaje, czyli przygody siostry Jane" w Teatrze Capitol. Spektakl grany był przez dwa lata.
Okazuje się, że to nie koniec scenicznej przygody Manowskiej. Pracownik Capitolu powiedział "Rewii":
- Anna Gornostaj ceni Martę, która wykazała się pracowitością i profesjonalizmem, nie było z nią żadnych problemów. I dlatego planuje następne przedstawienie z Martą.
Trzymamy kciuki za nowe role Marty.