Marta Żmuda-Trzebiatowska stanęła w obronie ojca, który spowodował stłuczkę po alkoholu
None
Marta Żmuda-Trzebiatowska
O Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej nie mówi się ostatnio w kontekście nowych ról i zleceń. Aktorka nieco wycofała się z życia publicznego, co nie znaczy, że jej nazwisko nadal nie wzbudza emocji. Do jego rozsławienia przyczynił się niedawno tata Marty, wójt gminy Przechlewo, który pod wpływem alkoholu staranował inny samochód. Żmuda-Trzebiatowska nie chciała do tej pory komentować sprawy. Wyjątek zrobiła dla Karoliny Korwin Piotrowskiej.
Andrzej Żmuda-Trzebiatowski
W lipcu Andrzej Żmuda-Trzebiatowski wjechał swoim autem w tył innego samochodu. Wójt próbował przekupić kierowcę pojazdu, by nie wzywał policji, a kiedy to się nie udało, chował się przed funkcjonariuszami w krzakach. Ostatecznie ojca Marty zatrzymano i wykazano, że w chwili zdarzenia miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Marta Żmuda-Trzebiatowska
Żmuda-Trzebiatowska, która zawsze podkreślała przywiązanie do rodziny, nie chciała zabierać głosu w sprawie. Dopiero w ostatnim odcinku Magla towarzyskiego wypowiedziała się na ten temat, próbując bronić ojca.
Andrzej Żmuda-Trzebiatowski, Marta Żmuda-Trzebiatowska
To, że w ogóle tutaj o tym rozmawiam, jest dla mnie karą. Nie będę tego komentować, bo to nakręca lawinę kolejnych komentarzy i już się po prostu nauczyłam nie komentować. Czy było mi ciężko? Oczywiście. Tata zrobił wiele dobrego, wiele mnie nauczył i kropka. Nie wszyscy są na tyle silni, żeby to wytrzymać i to, że tutaj siedzę, oznacza, że ja chyba jestem. Ktoś w garderobie w teatrze przeczytał kiedyś na głos taki artykuł i zażartował na ten temat. Anna Romantowska powiedziała wtedy, że mnie podziwia i ona chyba nie mogłaby być aktorką w dzisiejszych czasach, bo nie dałaby rady - wyznała.
Marta Żmuda-Trzebiatowska
Nie do końca rozumiemy wypowiedź Marty. Najwyraźniej aktorka uważa, że jej ojca krytykuje się tylko dlatego, że ona jest gwiazdą, a nie z powodu tego, że pijany wsiadł za kierownicę.