Martha Stewart zapewnia, że nie ma problemów z alkoholem
Kilka drinków, kilka nieskładnych zdań i zrobiło się o Marcie Stewart nieco głośniej niż zazwyczaj. Telewizyjna legenda potraktowała sytuację z przymrużeniem oka i odpowiedziała na krążące o niej historie.
Mówi się, że Martha Stewart jest ucieleśnieniem "amerykańskiego snu". Bizneswoman, pisarka, guru lifestyle'u z polskimi korzeniami. Przez lata dorobiła się fortuny i kilku skandali. Kilka lat temu oskarżano ją utrudnianie śledztwa, które prowadzono przeciwko niej w związku z podejrzanymi transakcjami papierami wartościowymi. Martha swoje w więzieniu odsiedziała, a teraz żyje swoim najlepszym życiem.
Zobacz: Rusin chwali się wywiadem z Marthą Stewart
16 lat temu Stewart siedziała w więzieniu dla kobiet o minimalnym rygorze, potem czekało ją 5 miesięcy aresztu domowego. Czy jej wizerunek na tym stracił?
Na pewno nie można mówić o "upadku gwiazdy". Martha dalej jest osobowością telewizyjną. Media rozpisują się o jej przyjaźni ze Snoop Doggiem, a ostatnio internet obiegły wieści o tym, że Stewart po pijaku wypisuje niezrozumiałe dla nikogo komentarze na Instagramie.
Pisaliśmy wam, że Amerykanka umieściła przedziwny komentarz na instagramowym profilu fermy hodującej kurczaki. Szybko przyznała, że wypiła zbyt wiele drinków.
"Pijacka wpadka" Stewart nie przeszła bez echa. O jej wybryku pisały media dookoła świata. Stewart postanowiła odpowiedzieć. W swoim stylu.
- Nie powiedziałabym, że wino jest mi niezbędne, ale dziewczyno - jak pomaga! - powiedziała Whitney Robinson z "Elle Decor" podczas wywiadu na Instagramie.
Stewart przyznała, że dzięki alkoholowi wprowadza się w nastrój do świętowania wolnego czasu. Mówi, że codziennie czeka, aż wybije 17, skończy pracę i będzie mogła zrobić sobie drinka.
- Nie należę do osób, które często piją - śmiała się. - Wino rozrzedzam kostkami lodu - komentowała uszczypliwie.