Martyna Wojciechowska o nowych wyzwaniach, seksizmie i podróżach
Początek roku przyniósł Martynie Wojciechowskiej ogromną zmianę. Słynna podróżniczka została redaktor naczelną kanału Travel Channel. W rozmowie z WP opowiada o tym, jakie wyzwania rzuca jej los oraz dlaczego nadszedł czas kobiet. Nie ukrywa również, że miała do czynienia z seksistowskimi zachowaniami. Zobaczcie nasze wideo:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Gwiazda uspokaja fanów - nowe stanowisko nie oznacza, że przestanie się pojawiać na antenie. Wręcz przeciwnie!
Jestem stworzona do bycia na froncie. Kamera, akcja i bycie na krańcu świata. Nie wyobrażam sobie rezygnować tego. Mogłabym zrezygnować ze wszystkiego innego w moim życiu zawodowym, ale na pewno nie z tego, żeby samej realizować program "Na krańcu świata" akurat teraz. Jeszcze wiele przede mną - zdradza nam Wojciechowska.
Martyna z racji wykonywanego zawodu była wielokrotnie konfrontowana z pytaniami o to, dlaczego wciąż udaje się w ryzykowne podróże, skoro wychowuje dziecko. Podróżniczka nie ukrywa, że dziwią ją takie sugestie, szczególnie, że mężczyźni parający się podobnymi zajęciami, nie są narażeni na podobne pytania.
Miałam do czynienia z seksistowskimi postawami. Nie przypominam sobie, by ktoś zadał pytanie moim znakomitym kolegom, czy są dobrymi ojcami w związku z tym, że jeżdzą na te swoje krańce świata. Ja z tym pytaniem spotykam się nagminie i ono tyleż samo mnie dziwi, co drażni. Jestem osobą dojrzałą i świadomą, podejmuję decyzje możliwie najlepsze dla mojej 9-letniej córki, za którą jestem odpowiedzialna. Ona sama jest ciekawa świata i chciałabym, żeby miała otwartą głowę i podróżowała ze mną, co zresztą robimy - tłumaczy w rozmowie z WP Martyna.
Zobacz też: Kulisy pracy Piotra Kraśki. Boi się tylko o jedną rzecz
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.