Maryla Rodowicz idzie z mężem na wojnę? Żadne z nich łatwo nie odpuści
GALERIA
To, że po 30 latach szczęśliwego małżeństwa mąż nagle wyprowadził się z domu, było dla Maryli ciosem. Od tego czasu minęło już prawie 1,5 roku i małżonkowie nie mają wątpliwości - pora na rozwód. Miało być szybko i bezboleśnie, tymczasem zapowiada się na długą sądową batalię. Piosenkarka podobno zastanawia się nad doprowadzeniem do rozwodu z winy męża. Ma ku temu powody?
Nie szczędziła mężowi przykrych słów
Ostatnimi czasy Maryla w wywiadach ochoczo wypowiadała się na temat mężczyzn. Jednak między wierszami odnosiła się głównie do Dużyńskiego. Piosenkarka mówiła, że mąż wytykał jej m.in. brak operacji plastycznych. Miał mówić również, że jest zaniedbana. Pan Andrzej nie wytrzymał prania brudów i zadbał o to, by jego adwokaci przyspieszyli rozwód, który miał się ograniczyć do jednej rozprawy. To z kolei okazało się trudniejsze, niż zakładano, a w grę weszła kwestia wspólnego domu.
Chce zachować ukochany dom
Od momentu rozstania z mężem Maryla mieszkała w 200-metrowej willi w Konstancinie. Często powtarzała, że posiadłość jest jej azylem. - Moja willa ma się nijak do hollywoodzkich rezydencji, gdzie jest 20 sypialni, basen, kort tenisowy, kino i trzy domki dla gości. Ale to dom moich marzeń, wydaje mi się, że mieszkam tu od zawsze, wyparłam z pamięci poprzednie mieszkania - powiedziała piosenkarka w rozmowie z "Super Expressem".
Wszystko było ustalone
Gwiazda martwiła się, że nie będzie jej stać na to, by spłacić męża i samej utrzymywać willę, ale Dużyński okazał się wspaniałomyślny i szczodry - zrzekł się praw do posiadłości i przepisał ją na swoją żonę. Zamierzał też pomagać Maryli w utrzymaniu willi.
Nastroje pomiędzy nimi zmieniły się gdy z ust piosenkarki miały paść niefortunne słowa o ich związku. Biznesmen podobno postanowił odpłacić się jej widmem zabrania tego, co jej najdroższe.
Mąż ma dość
Wydawało się, że para dojdzie do porozumienia w tej kwestii, tymczasem piosenkarka udzieliła kolejnego wywiadu. Opowiedziała dla „Gali” jaką była żoną i jak wyglądało ich rozstanie. Co więcej, artystka zasugerowała, że mąż ma kochankę. Gdyby udało jej się tego dowieść w sądzie, rozwodu udzielonoby z winy Dużyńskiego, a wokalistka mogłaby oczekiwać alimentów.
- Brakuje mi słów, by skomentować te doniesienia. Żona robi ze mnie osobę publiczną, czy tego chcę, czy nie. To samo dotyczy naszych prywatnych spraw. Chwilami jestem tym załamany - twierdzi Dużyński.
Rozwód bez szwanku dla syna
Wygląda więc na to, że wspólny majątek i posiadłość owszem, jest kością niezgody, ale z pewnością nie jest dobrym argumentem do grożenia sobie nawzajem. Mówi się o tym, że biznesmen rozważa ograniczenie finansowego wsparcia żony – nie zabierze więc jej wilii, ale przestanie łożyć na jej utrzymanie. Biznesmen stawia też jeden warunek. Pod żadnym pozorem nie chce wciągać w sprawę rozwodową ich syna, Jędrka.
- To byłby cios poniżej pasa. Mam nadzieję, że Maryla tego nie zrobi. Za bardzo cenię swojego syna i za bardzo go kocham, abym próbował wciągać go w sprawy, które dotyczą mnie i jego matki –powiedział "Super Expressowi".
Napięte relacje
Sytuacja wydaje się więc patowa – żadne z małżonków nie chce odpuścić. Jak donosi "Super Express", o tym, jak napięte relacje panują między nimi można było przekonać się na jubileuszowej gali Polsatu. - Dyrektor programowa stacji Nina Terentiew zaprosiła pana Andrzeja na imprezę, której występ uświetniła Rodowicz. Maryla starała się nie patrzeć w ich stronę, a po imprezie była zmuszona przywitać się z mężem. Jednak bardzo szybko zmieniła towarzystwo i do końca wieczoru para unikała się jak ognia – relacjonował tabloid. Czy uda im się rozstać bez wzajemnych oskarżeń i prania brudów?