Maryla Rodowicz tłumaczy się z ostrej krytyki reprezentacji
Piosenkarka ściągnęła na siebie falę krytyki. Po tym, jak w ćwierćfinałowym meczu Polska przegrała z Portugalią, Rodowicz skrytykowała naszą reprezentację. W przeciwieństwie do kibiców, którzy chwalili drużynę Adama Nawałki, ona nie szczędziła jej gorzkich słów. Teraz tłumaczy się ze swojego emocjonalnego wystąpienia.
Od trzydziestej minuty żeśmy stali. Graliśmy do bramkarza. To nie była piłka do przodu, to nie był ładny futbol. Mam dużo żalu do naszych piłkarzy, nie wiem na co liczyli, na karne? Tylko początek dało się oglądać. Od 30 minuty fatalnie. Gdybym ja tak grała koncerty to co? Miałabym nie mieć sił na bis? To jest ich zawód. Jak nie mają kondycji, to niech trenują. Sorry - powiedziała wyraźnie poirytowana Maryla Rodowicz na antenie Polsatu.
Tomasz Iwan, który był gościem w studiu, natychmiast odpowiedział wokalistce:
Chciałem tylko powiedzieć Maryli, że nasi piłkarze wypadli na Euro lepiej niż nasi piosenkarze na Eurowizji przez poprzednie lata - powiedział były piłkarz polskiej reprezentacji.
To był jednak dopiero początek. Krytyczne słowa Maryli szybko obiegły sieć i spotkały się z ostrym odzewem jej fanów. Rodowicz najwyraźniej była zaskoczona jego skalą, ponieważ szybko postanowiła wytłumaczyć się ze swojego komentarza.
Nie atakuję naszej reprezentacji, uważam, że zaszliśmy bardzo daleko. Ale tak bardzo czekałam na drugiego gola, a ten nie padł (...) Chodziło mi o taktykę, którą przyjęli nasi piłkarze w drugiej połowie meczu, zapewne za radą trenera Nawałki. Uważam, że graliśmy do tyłu a nie do przodu, bardzo baliśmy się stracić kolejną bramkę, co się zresztą udało. I braliśmy na przeczekanie, bo liczyliśmy na karne, a przecież z nimi bywa różnie (...) Ćwierćfinał to przecież ogromny sukces, wręcz historyczny. Ale ja, tak jak wszyscy kibicie, bardzo czekałam na drugiego gola. Byłam rozżalona, że nie przeszliśmy do półfinału, no i zaraz po meczu emocjonalnie wylałam ten żal - powiedziała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Opublikowała też wpis na swoim facebookowym profilu, w którym przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się dotknięci jej zachowaniem.
EURO 2016 to były wielkie emocje, które mogliśmy przeżyć dzięki naszej drużynie pod wodzą Adama Nawałki. Historyczny sukces, wyjście z grupy, dojście do ćwierćfinału to cieszy serca kibiców. Żal, że przegraliśmy karne, no ale to zawsze jest loteria. Podziwiam naszych wspaniałych piłkarzy, dzięki nim wpadłam w euforię już na meczu z Irlandią. Wszyscy widzieliśmy naszych w półfinale, zastanawialiśmy się nawet, na kogo trafią. W piłce wszystko się może zdarzyć. Udzieliłam wczoraj po meczu rozżalonego wywiadu, chyba emocje były za duże. Tak bardzo czekałam na drugiego gola w normalnym czasie, bez dogrywek. Nie chciałam broń Boże skrzywdzić piłkarzy, których szczerze podziwiam. Jeżeli ktoś się poczuł dotknięty moją wypowiedzią, przepraszam - czytamy.
Sądzicie, że kibice wybaczą wokalistce gorzkie słowa?