Matthew Perry został pochowany skromnie. Tak wygląda jego miejsce pochówku
Świat filmu pożegnał zmarłego Matthew Perry'ego. Fani aktora zmierzają do miejsca jego pochówku, by oddać mu ostatni hołd. Wiadomo, jak wygląda to miejsce.
Media obiegła smutna wiadomość o śmierci Matthew Perry’ego. Aktor został znaleziony martwy w jacuzzi w swoim domu w Los Angeles. Miał zaledwie 54 lata. W ostatnich dniach wykonano sekcję zwłok Perry’ego, jednak nie dała ona jasnej odpowiedzi na to, co było przyczyną śmierci.
Policja miała nie znaleźć w domu aktora żadnych nielegalnych substancji. Badania wykazały także, że w chwili śmierci Matthew nie miał w organizmie fentanylu, ani metamfetaminy. Biuro koronera nadało sprawie status odroczonego (ang. deffered).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci
Takiego terminu zwykle używa się, gdy sekcja zwłok została zakończona, ale lekarz potrzebuje więcej czasu i dodatkowych badań w sprawie ustalenia przyczyny zgonu. Informator "People" zdradził, że wyniki sekcji zwłok Perry’ego oczekują na raport toksykologiczny, którego sporządzenie może zająć nawet kilka tygodni.
Aktora pożegnali najbliżsi i przyjaciele. Perry’ego pochowano na cmentarzu Forest Lawn w Los Angeles. Spoczął w zbiorowym grobowcu, tzw. w kolumbarium. To ściana, która składa się z niewielkich nisz, w której znajdują się urny z prochami. Miejsce jest niezwykle skromne. O tym, jak wygląda, można się przekonać z materiałów, które zamieszczają fani aktora w sieci.
Trwa ładowanie wpisu: tiktok