Mąż Kory wyznaje: Chemia omal jej nie zabiła!
Kora Jackowska
W 2013 roku wyszło na jaw, że Kora ma nowotwór jajnika. Piosenkarka przeszła operację oraz poddała się chemioterapii. Nic nie wskazywało na to, że w czasie walki z chorobą, Kora otarła się o śmierć.
W 2013 roku wyszło na jaw, że Kora ma nowotwór jajnika. Przez ponad dwa lata artystka walczyła z rakiem, a rok po uzyskaniu diagnozy przeszła operację usunięcia guza, po czym poddała się chemioterapii. Jej stan zdrowia się polepszał, jednak mąż piosenkarki wyznał w prasie, że nadal musi przyjmować leki, w obawie przed nawrotem choroby.
Dziś Kamil Sipowicz wyznaje na łamach "Super Expressu", że jego ukochana była o krok od śmierci.
Kora Jackowska
W 2013 roku wyszło na jaw, że Kora ma nowotwór jajnika. Piosenkarka przeszła operację oraz poddała się chemioterapii. Nic nie wskazywało na to, że w czasie walki z chorobą, Kora otarła się o śmierć.
Gdy Kora wróciła na plan "Must be the music", wszystkim wydawało się, że artystka powraca do pełni sił, a terapia przebiegała bezproblemowo. Choć samopoczucie piosenkarki polepszało się, nie udało jej się zrealizować trasy koncertowej, którą zaplanowała na 2015 rok.
Okazuje się, że chemioterapia, której poddała się wokalistka, nie przebiegała tak dobrze, jak wszyscy myśleli. Mąż Jackowskiej uważa, że krytyczna sytuacja, w jakiej znalazła się artystka, była spowodowana tym, że w Polsce rodziny nie są informowane, jak dbać o chorych po wyjściu ze szpitala.
Kora Jackowska
W 2013 roku wyszło na jaw, że Kora ma nowotwór jajnika. Piosenkarka przeszła operację oraz poddała się chemioterapii. Nic nie wskazywało na to, że w czasie walki z chorobą, Kora otarła się o śmierć.
- Po chemioterapii żona tak wymiotowała, że o mało nie umarła z odwodnienia. Czekałem do ostatniej chwili, aż wreszcie wezwałem pogotowie, ale mogło być za późno. Normalny człowiek nie wie, że od wymiotów można umrzeć, że może to doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Pacjent boi się zadzwonić do lekarza, bo ma wrażenie, że zawraca mu głowę. Przez cały okres leczenia czuliśmy się pozostawieni sami sobie. Najgorszy był brak informacji - powiedział Sipowicz w rozmowie z "Super Expressem".
Kora Jackowska
W 2013 roku wyszło na jaw, że Kora ma nowotwór jajnika. Piosenkarka przeszła operację oraz poddała się chemioterapii. Nic nie wskazywało na to, że w czasie walki z chorobą, Kora otarła się o śmierć.
Według męża Kory, pacjenci nie otrzymują odpowiedniej opieki, a rodziny nie są wystarczająco poinformowane o powikłaniach jakie mogą pojawić się po wyjściu ze szpitala. W jego opinii, w razie zagrożenia, bliscy pacjentów nie wiedzą jak im pomóc.
_- Brak jest informacji dla pacjentów w różnych okolicznościach choroby, nie ma żadnych ulotek, druków. Powinny być wydrukowane informacje typu: co robić w trakcie chemioterapii, co może się stać, kiedy pacjent jest już w domu. Ministerstwo Zdrowia powinno wydrukować takie broszury. Ja nie wiedziałem, że od wymiotów można umrzeć, nie jestem przecież lekarzem _- stwierdził Sipowicz w wywiadzie udzielonym tabloidowi.
Zgadzacie się z jego opinią?