Mąż aktorki nie chce już być w więzieniu. Źle go traktują
Mossimo Giannulli, projektant mody, a prywatnie mąż aktorki Lori Loughlin, powinien siedzieć w więzieniu co najmniej do połowy kwietnia. Jego prawnicy złożyli jednak wniosek z prośbą o możliwość dokończenia kary w kalifornijskiej willi, którą kupił rok temu za 9,5 mln dol.
Mossimo Giannulli odsiaduje wyrok 5 miesięcy pozbawienia wolności. Trafił do zakładu o minimalnym rygorze, gdzie nie mógł narzekać na warunki bytowe. Ale sytuacja szybko się zmieniła.
- Pan Giannulli spędził prawie 40 proc. swojego całkowitego wyroku w izolatce z powodu kwarantanny – alarmują prawnicy osadzonego, który co najmniej dziesięć razy przechodził test na Covid-19 i za każdym razem miał ujemny wynik. A i tak musiał siedzieć w izolatce, bo służba więzienna nie reagowała na wnioski obrońców.
Kiedy u Giannulliego zaczęto podejrzewać zarażenie koronawirusem, skazany za łapówkarstwo trafił do izolatki na 56 dni. Przez 24 godz. na dobę siedział w niewielkiej celi, skąd mógł wychodzić tylko na 20 min. trzy razy w tygodniu. Wcześniej przebywał w zakładzie, gdzie panował minimalny rygor, więc taka zmiana była dodatkowym obciążeniem fizycznym i psychicznym.
Zobacz także: Czego nie pokazał serial o Osieckiej?
Giannulli wrócił do reszty osadzonych dopiero 13 stycznia. Prawnicy uważają, że 56 dni przymusowej izolacji to dobry powód, by zwolnić ich klienta do domu i pozwolić mu tam odbyć resztę kary.
Przypomnijmy, że Mossimo Giannulli rozpoczął swoją odsiadkę 19 listopada. Trzy tygodnie wcześniej to samo zrobiła jego żona, Lori Loughlin. Aktorka doskonale znana polskiej widowni z serialu "Pełna chata" wyszła na wolność 28 grudnia. Oboje zostali skazani za udział w aferze korupcyjnej z 2019 r.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Gwiazda telewizji i projektant mody dali łapówkę, by ich córki dostały się na wymarzoną uczelnię. I szybko pożałowali, bo razem z ponad 40 innymi osobami usłyszeli zarzuty.
Loughlin i Giannulli początkowo nie przyznawali się do winy, ale ostatecznie poszli na ugodę. Aktorka została skazana na 2 miesiące więzienia, 150 tys. dol. grzywny i 150 godz. prac społecznych. 57-letni Giannuli dostał 5 miesięcy więzienia, 250 tys. dol. grzywny i 250 prac społecznych.