Mąż ofiary Dariusza K.: "Nie wybaczę mu"
None
Dariusz K.
Od wypadku, który Dariusz K. spowodował pod wpływem narkotyków i w którym zginęła kobieta, minęło półtora miesiąca. Do tej pory mówiło się głównie o kiepskim stanie psychicznym przesiadującego w areszcie Darka oraz o złej sytuacji jego rodziny, która pozostała z długami. Teraz głos postanowił zabrać mąż kobiety, która została potrącona przez samochód celebryty. Darek K. złamał mu życie.
Dariusz K., Iza Adamczyk
Nie jestem mściwy, ale na pewno mu nie wybaczę. Trzeba go ukarać, niech zobaczy, jak wygląda życie. Jak mu chłopaki dadzą czadu w tym kiciu, to zobaczy. Może to będzie przestroga dla innych, dla tych, którym się wydaje, że są nietykalni - powiedział Super ExpressowiTadeusz Janiszewski.
Dariusz K.
Żona Tadeusza, Ewa wracała tego dnia od córki i wnucząt. Przechodziła na zielonym świetle na pasach, gdy rozpędzony samochód Darka K. w nią uderzył. Mąż zabitej do tej pory nie otrząsnął się po tej tragedii.
Dariusz K.
Była cudowną mamą, babcią i żoną. - Żona bardzo się opiekowała wnuczkami. Jedna z nich, trzyletnia, rozumie, co się stało i nie chce do mnie przychodzić. Może czas wszystko uleczy... Ciężko jest, człowiek został sam jak palec- powiedział Janiszewski.
Dariusz K.
Tadeusz nie widział do tej pory Dariusza K. i nie chce słyszeć o zadośćuczynieniu od oskarżonego.
Policja przyszła do mnie do domu po 40 minutach od wypadku. Gdy przyjechałem na miejsce, to Dariusza K. już nie było. Może i dobrze, że go nie widziałem, bo się mniej denerwowałem. Bić się z człowiekiem na ulicy nie będę. Nikt z jego rodziny się ze mną nie kontaktował i nie proponował pieniędzy. Ale nawet gdyby się zgłosili, to nie podjąłbym z nimi rozmowy.
Dariusz K.
Partnerka Darka K. wyznała niedawno, że jej narzeczony chce przeprosić rodzinę zabitej. Chyba nie zdaje sobie do końca sprawy, jak duży cios im zadał i że w tym wypadku słowo "przepraszam" nie wystarczy.