Meghan i Harry w Nowej Zelandii. Znów pozwoliła sobie na odstępstwo od etykiety
[GALERIA]
Pierwsza wspólna wyprawa Meghan i Harry'ego dobiega końca, choć przed parą jeszcze sporo atrakcji. Małżonkowie odwiedzili już Australię, Fiji, Tonga, a teraz poznają uroki Nowej Zelandii. Gospodarze dołożyli wszelkich starań, by królewscy goście nie mogli narzekać na nudę. Spotkanie z grupą artystów z Wellington najwyraźniej było jednym z najciekawszych. Jak wypadło? Zobaczcie sami.
Spotkanie ze sztuką
Para książęca spotkała się z młodymi studentami i profesjonalistami pracującymi w lokalnym przemyśle filmowym. Artyści zaprezentowali jej pokaz charakteryzacji i najbardziej ekstrawaganckich kostiumów.
Artyści zrobili na nich wrażenie
Meghan i Harry'emu towarzyszyli performerzy przebrani w bajecznie kolorowe stroje. Widać było, że zrobili na parze książęcej niemałe wrażenie. Zakochani niewątpliwie czuli się wśród artystów bardzo swobodnie.
Arystokratka ubiera się jak chce
W końcu mogli pozwolić sobie też na mniej oficjalne stylizacje. Harry zrezygnował z krawata, Meghan natomiast kolejny raz postawiła na nonszalancję i stylową, zapinaną na guziki sukienkę. Uwagę zwraca fakt, że kreacja była dość krótka, jak na strój dla księżnej. Zwłaszcza, że już raz krytykowano ją za sukienkę przed kolano (przedstawicielki brytyjskiej rodziny królewskiej nie mają w zwyczaju takich nosić). Meghan wydawała się tym zupełnie nie przejmować. Co więcej, jak gdyby nigdy nic, zamiast trzymać się sztywnych wytycznych etykiety, trzymała ręce w kieszeni.
Modnie i szykownie
Nie da się jednak ukryć, że znów wyglądała pięknie. Eleganckie, klasyczne zestawienie białej sukienki z czarnymi szpilkami jak zawsze się sprawdziło.
Udane spotkanie
Z fotorelacji z tej wizyty wynika, że spotkanie przyniosło Meghan i Herry'emu sporo radości. Małżeństwo niemal nie przestawało się uśmiechać. Z pewnością będą mieli piękne wspomnienia.