Meghan i Kate walczą o wpływy. Atmosfera jest napięta
Nie od dziś wiadomo, że Markle i Middleton nie pałają do siebie sympatią. Nawet świąteczny nastrój nie zachęcił do pojednania...
Od kiedy Meghan dołączyła do rodziny królewskiej, w tabloidach nieustannie pojawiają się informacje na temat konfliktu księżnej Sussex z księżną Kate. Żona Williama jest ponoć zazdrosna o uwagę, jaką media poświęcają Markle. Dotychczas to ona uchodziła za ulubienicę królowej i ikonę stylu, gdy na dworze pojawiła się piękna amerykanka z barwną przeszłością, grzeczna Middleton mimowolnie odsunęła się w cień.
Kate najbardziej była zła o to, że huczny ślub Meghan i Harry'ego zupełnie przyćmił narodziny księcia Louisa, czyli trzeciego royal baby. Meghan nie jest bez winy. Brytyjskie tabloidy donoszą, że księżna jest chimeryczna i pragnie być w centrum uwagi. O tym, jak trudno się z nią porozumieć przekonały się ostatnie dwie asystentki Markle, które nie wytrzymały presji i zrezygnowały z pracy.
Ostatnio Kate i Meghan musiały spędzić z sobą trochę czasu i wymienić uprzejmości. Gościły bowiem na przedświątecznym obiedzie u królowej Elżbiety II. W drodze do Pałacu Buckingham cała rodzina została przyłapana przez fotoreporterów. Jak donosi informator gazety "People", pomimo zbliżających się świąt, atmosfera była napięta.
- Jeśli wprowadzimy dwie silne kobiety z "normalnego" świata do królewskiego, będą walczyć o wpływy. Najbardziej problematyczną kwestią są ambicje Meghan i chęć ich realizacji - wyznało źródło.
Ponoć Markle zdaje sobie sprawę, że Kate ma już ugruntowana pozycję na dworze. Są też spore szanse, że jej mąż zostanie królem. Amerykanka wie, że pod tym względem jest na przegranej pozycji.
Myślicie, że królowa załagodzi ten spór?
