Meghan Markle chce złamać kolejną królewską tradycję. Chodzi o poród
Księżna Meghan nie urodzi dziecka tam, gdzie Kate. Chce przeżyć pierwszy poród na własnych warunkach.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Meghan Markle co rusz łamie królewski protokół. To wybierze złą suknię ślubną, to złapie męża za rękę, gdy nie powinna, to nie założy rajstop. Królowa Elżbieta nie ma z nią lekko.
Tym razem seniorkę rodu czeka kolejny cios. Okazuje się, że Meghan Markle nie ma zamiaru rodzić tam, gdzie reszta kobiet z królewskiej rodziny. Była hollywoodzka gwiazda jest zwolenniczką domowych porodów.
Tradycyjnie dzieci z rodziny królewskiej przychodzą na świat w szpitalu St. Mary's w Londynie. Urodzili się tu William, Harry i dzieci księżnej Kate. Meghan chce urodzić w domu, w specjalnie przystosowanym do tego brodziku. Podobno mąż wspiera ją w tej decyzji.
Jak donosi źródło Life&Style: - Meghan jest ogromną zwolenniczką porodów w domu, ale brytyjska rodzina królewska tradycyjnie przyjmowana jest w szpitalu St. Mary's w Londynie. Zamiast tego chce mieć brodzik i relaksujące otoczenie. Nawet Harry uznał to za zaskakujące, ale Meg zapewnia, że musi mieć jak najbardziej naturalny poród.
Jak tę wiadomość przyjmie królowa Elżbieta? Czy rodzina królewska będzie chciała zmienić zdanie Meghan?
Zobacz także: Markle wkupi się ciążą w łaski królowej?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.